Nowy numer 13/2024 Archiwum

W salkach im duszno

Bycie misjonarzem to nie tylko katechizacja i przygotowywanie do sakramentów. Aby dotrzeć do człowieka, czasem trzeba wyruszyć na górską włóczęgę.

Misjonarz z naszej diecezji i nasz były szef ks. Witold Lesner jest na Kubie już przeszło 9 miesięcy. Postanowiliśmy sprawdzić, co u niego słychać. Miewa się dobrze, a nawet myśli o przyjeździe z Kubańczykami na Światowe Dni Młodzieży do Krakowa w przyszłym roku. Na razie jednak wybrał się z młodymi na górską wędrówkę. – To była ich inicjatywa. Chcieli wspólnie spędzić ze sobą czas. Do mnie przyszli tylko zapytać: „Y qué Padre, podemos?” (I jak, ojcze, możemy?). Z czasem pomysł z jednego dnia wydłużył się do dwóch oraz poszerzył o osoby z dwóch kolejnych parafii. Ostatecznie do parafii św. Józefa w miejscowości Guisa, w której jestem proboszczem, przyjechało ponad 20 osób – opowiada ks. Witek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy