- Matka Teresa z Kalkuty zaintrygowała mnie i dlatego się za nią przebrałam - mówi Julia.
W tym roku po raz pierwszy odbył się Marsz Wszystkich Świętych w Świebodzinie. Najpierw była Msza św. w sanktuarium Miłosierdzia Bożego, po której ze śpiewem na ustach, z relikwiami świętych i cukierkami w koszykach, wielu świebodzinian poszło do kościoła pw. św. Michała Archanioła.
- Halloween czy Wszystkich Świętych? W Świebodzinie świętość jest w modzie, czego wyraz dali dziś mieszkańcy - zauważa ks. Marcin Woźniak, wikariusz z parafii pw. Miłosierdzia Bożego.
Za bł. Matkę Teresę z Kalkuty przebrała się Julia Bilon. - To mój pomysł. Zaproponowałam mamie, a ona się zgodziła. Poszłam do mojej znajomej krawcowej, która zgodziła się mi uszyć ten strój w krótkim czasie - wyjaśnia Julia.
- Była siostrą zakonną, Albanką. Pomagała biednym, co mnie bardzo interesuję, bo chciałabym się czymś takim zajmować. Matka Teresa z Kalkuty bardzo mnie zaintrygował i dlatego się za nią przebrałam - dodaje
Na marsz przyszły całe rodziny. - Strzał w dziesiątkę. Świetna alternatywa wobec tego, co się dzieje na ulicach naszych miast. Chcemy dziś pokazać bogactwo Kościoła, jakim są święci - wyjaśniają Michał i Iwona Pietrasik.
- Jedna z córek przebrała się za św. Anielę, druga za aniołka - dodają.
Przebierali się nie tylko dzieci, ale też dorośli. - Jestem tutaj, aby promować święto chrześcijańskiego, które jutro obchodzimy. Jestem przeciwna Halloween. Idąc ulicami Świebodzina, chcę pokazać, jakie wartości są ważne dla ludzi wierzących. Święci są dla nas ważni i powinniśmy z nich brać przykład - zauważa Agnieszka Klejbach ze Świebodzina.
- Przebrałam się za św. Jadwigę Królową. To dla mnie ważna święta, bo promowała chrześcijaństwo - dodaje.