Pomysł widowiska, które realizowane jest na dużą skalę i przyciąga wielu diecezjan, zrodził się u miejscowego proboszcza i jego parafian. Zwykli - niezwykli ludzie zorganizowali nie tylko przedstawienie przypominające mękę Pana Jezusa, ale spektakl, który skłania do refleksji nad śmiercią i zmartwychwstaniem Chrystusa.

Obok teatru cieni, roli aktorów i gry świateł, było coś więcej - głębokie rozważania, które pokazują, że męka Jezusa, to nie jakieś odległe historyczne wydarzenie, ale tajemnica, która dotyczy każdego z nas, dzisiaj, tu i teraz.

Organizatorzy pasji, oprócz widowiska, po raz kolejny pokazali też, ile można wspólnie zdziałać, nawet w tak małej miejscowości jak Kęszyca Leśna, i jaka siła oraz potencjał są w jedności, i wspólnocie.

Przygotowanie misterium to nie jest przecież błaha sprawa, ale ogrom zaangażowania i bezinteresownej chęci zrobienia czegoś dobrego dla siebie i innych. Parafianie z Kęszycy sami wykonali stroje, zadbali o rekwizyty i najmniejsze szczegóły religijnego spektaklu.

Mam nadzieję, że za rok znów uda im się zrealizować takie przedsięwzięcie, na które przyjedzie jeszcze więcej diecezjan. Może pomysł kęszyckiej pasji zainspiruje też inne parafie?