Jak Bóg da…

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 36/2012

publikacja 06.09.2012 00:15

Lubuscy paraolimpijczycy z każdej olimpiady przywożą kilka medali. Miejmy nadzieję, że tak będzie i w tym 
roku.

 Lubuscy paraolimpijczycy w Londynie
 Lubuscy paraolimpijczycy w Londynie

Zbigniew Lewkowicz

Na paraolimpiadzie w Londynie, trwającej od 29 sierpnia 
do 9 września, województwo lubuskie reprezentuje 14 sportowców w 4 dyscyplinach. Najwięcej jest lekkoatletów – ośmiu, dwoje łuczników, dwoje tenisistów i jeden ciężarowiec. 11 sportowców wywodzi się z Gorzowskiego Związku Sportu Niepełnosprawnych „Start” w Gorzowie Wlkp., a troje ze Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego „Start” w Zielonej Górze.
Nasi sportowcy mają już medale na swoim koncie. Niedowidzący oszczepnik Mirosław Pych z gorzowskiego „Startu” uczestniczył już w czterech igrzyskach, w Londynie liczy na dobry start. „Jak Bóg da, to w Londynie będzie dziesiąty medal” – przyznał w jednym z wywiadów. Na swój kolejny, czwarty już medal liczy także jego klubowy kolega Tomasz Blatkiewicz, który cierpi na porażenie mózgowe dziecięce. Będzie startował w rzucie dyskiem i pchnięciu kulą. Dotąd dwa złote medale zdobył w Atenach i jeden srebrny w Pekinie. – Być członkiem reprezentacji narodowej to zaszczyt, a usłyszeć Mazurka Dąbrowskiego to szczyt marzeń. Mnie już dwa razy się udało – mówi lekkoatleta.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.