Radość ochrony życia

Ks. Witold Lesner

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 51-52/2012

publikacja 20.12.2012 00:00

– Nie zgadzam się na zabijanie dzieci. Więc pomagam matkom, by one mogły się urodzić – mówi dr Małgorzata Witkowska z Zielonej Góry.

 Ochrona życia to również modlitwa. Ruch od lat rozpowszechnia duchową adopcję dziecka poczętego. 25 marca 2012 r. w kościele Najświętszego Zbawiciela podjęło ją kilkadziesiąt osób Ochrona życia to również modlitwa. Ruch od lat rozpowszechnia duchową adopcję dziecka poczętego. 25 marca 2012 r. w kościele Najświętszego Zbawiciela podjęło ją kilkadziesiąt osób
ks. Witold Lesner

Zielonogórska parafia Najświętszego Zbawiciela. Mała salka na tyłach plebanii, do której co chwilę wchodzi kobieta, niekiedy sama, niekiedy z dzieckiem. Otrzymuje świąteczną siatkę, czasami dwie lub nawet trzy, podpisuje listę, dziękuje i wychodzi. – To paczki dla dzieci kobiet, którymi się opiekujemy – wyjaśnia Hanna Witkowska z Gaudium Vitea, mama Małgorzaty. – Jest w nich trochę słodyczy i zabawka, a dla starszych dzieci książeczka edukacyjna. Przygotowałyśmy ich w tym roku ponad 200 – dodaje.

Pomagać małemu życiu

W jedynym punkcie w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej ruchu obrony dzieci poczętych Gaudium Vitae regularnie pomagają cztery panie. – Jak już nam uda się przekonać kobietę, by jednak urodziła, to opiekujemy się nią i jej dzieckiem przez dłuższy czas – mówi dr Małgorzata Witkowska. – Bezpośrednia, materialna pomoc rozpoczyna się miesiąc przed porodem. Mama otrzymuje wtedy dla dziecka wyprawkę, a z czasem kolejne ubranka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.