Wielkanocne cudeńka

Katarzyna Buganik

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 14/2013

publikacja 04.04.2013 00:15

Tworzenie pisanek jest formą dialogu miedzykulturowego i międzypokoleniowego oraz wspierania tradycji na Ziemiach Zachodnich – to założenia twórcy konkursu Michała Kowalskiego.

 Podczas finału konkursu, 24 marca, odbyły się także warsztaty pisankarskie. – Warto tu przyjść, bo można się nauczyć nowych wzorów i technik – mówi Urszula Barzycka, która przyszła do Spichlerza z wnuczką Lenką Podczas finału konkursu, 24 marca, odbyły się także warsztaty pisankarskie. – Warto tu przyjść, bo można się nauczyć nowych wzorów i technik – mówi Urszula Barzycka, która przyszła do Spichlerza z wnuczką Lenką
Katarzyna Buganik

Wtegorocznym 41. Ogólnopolskim Konkursie Pisanek w Gorzowie Wlkp. wzięło udział 39 uczestników. Ze 182 nadesłanych na konkurs pisanek wybrano 29 najciekawszych i spełniających wymogi zestawów zdobionych jaj. – Przy ocenie brane pod uwagę były m.in.: wierność tradycyjnym motywom, walory artystyczne i ogólne wrażenie estetyczne. Oceniano prace w czterech technikach: batikowo-pisakowej, batikowo-szpilkowej, drapanej i mieszanej – wyjaśnia Mirosław Pecuch, etnograf i przewodniczący komisji konkursowej. Na konkursie co roku są przedstawiciele rodziny Pieluszczaków z Trzebicza, u których zdobienie jaj jest tradycją przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Wydrapywaniem wzorów zajmują się nie tylko Henryk Pieluszczak i jego córka Paulina, ale również dzieci z rodziny.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.