Nie wypalaj traw !

Katarzyna Buganik

publikacja 25.04.2013 10:56

Ruszyła akcja „Ratujmy skowronki”, której celem jest zapobieganie wypalaniu traw na łąkach i nieużytkach rolnych.

Akcja "Ratujmy skowronki" Akcja "Ratujmy skowronki"
Co zrobić, gdy jesteśmy świadkami wypalania traw? Należy natychmiast zadzwonić pod nr 998., poinformować straż pożarną, policję lub nadleśnictwo
www.straz.gorzow.pl

Kampania ma podnieść świadomość i zapobiec pożarom łąk i lasów. Formą dotarcia do społeczeństwa są plakaty i ulotki informacyjne oraz apel przekazywany podczas niedzielnych Mszy św., a także pogadanki m.in. w szkołach i rozmaitych instytucjach. – Akcję organizujemy, co roku, bo problem wciąż istnieje. Bardzo trudno przekonać społeczeństwo o szkodliwości takich działań. Zwracamy się z apelem, by uczulić ludzi na zagrożenia i szkody, jakie przynosi wypalanie traw. Jest to zagrożenie dla ludzi, domostw, i lasów, bo ogień rozprzestrzenia się szybko i wymyka się spod kontroli – wyjaśnia mł. kpt Magdalena Bilińska, rzecznik KW PSP w Gorzowie Wlkp.

Ponadto wypalanie traw i zarośli jest niebezpieczne i zabronione, ponieważ nie przynosi korzyści gospodarczych, a niszczy środowisko naturalne i powoduje ogromne straty w przyrodzie. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków ptaków gnieżdżących się na ziemi lub w strefie krzewów. Palą się m.in. gniazda z pisklętami skowronków. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk, często owady te giną w płomieniach.

Dodatkowo wypalanie traw przynosi ogromne szkody finansowe. – Tylko w czasie jednej doby w województwie lubuskim strażacy odebrali 33 sygnały dotyczące palących się traw. Pożary nieużytków, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują znaczne siły i środki straży pożarnych. Każda interwencja to poważny wydatek – wyjaśnia Jarosław Korzeniewski, zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej. – Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę niezbędni – dodaje.

Szkody dotyczą nie tylko strat związanych z samymi pożarami lasów, ale także wiążą się z kosztami odnawiania leśnych młodników. Koszt odnowienia jednego hektara lasu wynosi ponad 10 tys. zł. – Akcja gaszenia pożaru z ubiegłego tygodnia w okolicach Gorzowa kosztowała samą tylko RDLP w Szczecinie 24 tys. zł. To cena uruchomienia 4 samolotów gaśniczych – mówi Maciej Lipka z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie.

Wypalanie traw może również zagrażać bezpieczeństwu kierowców. Zadymienie ogranicza widoczność, co może powodować wypadki i kolizje drogowe. Nad palącą się trawą trudno zapanować. Przy silnym wietrze czoło pożaru może osiągać prędkość nawet do 60 kilometrów na godzinę i pieszo człowiek nie jest w stanie uciec przed płomieniami.

Akcja realizowana jest przy współpracy Wojewody Lubuskiego, Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej. W pomoc zaangażowali się również strażacy ochotnicy ze Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Województwa Lubuskiego, biskup zielonogórsko-gorzowski Stefan Regmunt oraz Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych z Zielonej Góry i ze Szczecina.