Nie marnują skarbu

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 34/2013

publikacja 22.08.2013 00:15

„Pozwól mi uwierzyć, Panie, że w cierpieniu siła, aby miłość nieść” – fragment refrenu tej włoskiej pieśni najlepiej oddaje charakter wyjątkowej wspólnoty.


11 maja w Rzymie odbyła się beatyfikacja „apostoła chorych” 
ks. Luigiego Novarese. 
Na zdjęciu: Część z kilkuset pielgrzymów z naszej diecezji 11 maja w Rzymie odbyła się beatyfikacja „apostoła chorych” 
ks. Luigiego Novarese. 
Na zdjęciu: Część z kilkuset pielgrzymów z naszej diecezji
Reprodukcja: Krzysztof Król /GN

Centrum Ochotników Cierpienia prowadzi apostolat wśród chorych. – Realizujemy ideę bł. Luigiego Novarese, który pragnął, aby człowiek chory odkrył wartość swojego cierpienia i składał go w ofierze za bliźnich, Kościół i świat, współuczestnicząc w ten sposób w misterium męki Chrystusa – wyjaśnia s. Małgorzata Malska, przełożona Cichych Pracowników Krzyża w głogowskim Domu „Uzdrowienie Chorych”. – Dzięki temu chory staje się apostołem wśród cierpiących i pomaga im odkryć sens cierpienia. Żyjąc w jedności z Maryją, członkowie Centrum odpowiadają na Jej wezwanie do modlitwy, skierowane podczas objawień w Lourdes i Fatimie – dodaje.


Nie zatrzymywać daru


Centrum Ochotników Cierpienia powstało w Rzymie w 1947 roku jako stowarzyszenie osób świeckich, które zrzesza osoby chore, niepełnosprawne i zdrowe. Najlepiej wyraził to sam założyciel bł. Luigi Novarese: „Konkretne zadanie Ochotników Cierpienia polega na tym, że mają być żywymi narzędziami Kościoła (...), ludźmi, którzy dobrowolnie jednoczą się z Chrystusem, aby nadać wartość swojemu cierpieniu: dobrowolnie ofiarowują swój ból Niepokalanej jako zadośćuczynienie za grzechy, modlą się o nawrócenie grzeszników, modlą się za papieża, za kapłanów i ich świętą służbę, pozyskują dla tej posługi innych braci. Przez taką właśnie ofiarną działalność urzeczywistnia się misja Ochotników Cierpienia i Braci Chorych”.
– Na comiesięcznych spotkaniach, często poprzedzonych Mszą św., odmawiany jest Różaniec i rozważane słowo Boże. Cierpiący dzielą się we wspólnocie doświadczeniem własnego cierpienia, jak dana osoba je przeżywa, jak je rozumie i co można zrobić, aby ono było wykorzystane jako dobry talent. Na koniec spotkania może być wspólna agapa – wyjaśnia s. Ewa Figura SOdC. – Oprócz formacji Ochotnicy Cierpienia podejmują działania, aby z Ewangelią dotrzeć do chorych i niepełnosprawnych w swoich środowiskach, ponieważ otrzymanego daru nie można zatrzymać dla siebie. Jego członkowie działają zgodnie z zasadą „do chorego przez chorego”.


Nawracanie przez cierpienie


Od ponad dwóch lat apostolat Centrum Ochotników Cierpienia w Starym Kurowie prowadzi emerytka o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności – Barbara Krygiel. Wszystko zaczęło się od uczestnictwa w turnusie rehabilitacyjno-rekolekcyjnym w Domu „Uzdrowienie Chorych” w Głogowie. Tam usłyszała, że osoby chore i niepełnosprawne mogą oczekiwać opieki i pomocy od innych, ale również same mogą być apostołami. Po powrocie do domu postanowiła założyć wspólnotę w swojej parafii. Oprócz comiesięcznych Mszy św. i spotkań formacyjno-modlitewnych chorzy odwiedzają innych chorych przykutych do łóżek. – Warto założyć taką wspólnotę w swojej parafii, bo przecież w każdej są chorzy i cierpiący – zauważa pani Barbara.
Wizyta w głogowskim Domu „Uzdrowienie chorych” była także impulsem dla Lucyny Żółkiewskiej z Zawady k. Zielonej Góry. – Tutaj od razu poczułam się jak w domu. To było miejsce, które łączyło uzdrawianie ciała z ukojeniem duszy – wyjaśnia pani Lucyna. – Na jednym ze spotkań zorganizowanych na turnusie usłyszałam od sióstr Cichych Pracowników Krzyża o apostolatach zbawczego cierpienia. Wtedy zakiełkowała myśl, że taka wspólnota mogłaby powstać w naszej parafii – dodaje. Grupę udało się założyć się w 2012 roku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.