Gość Zielonogórsko-Gorzowski 01/2014
publikacja 02.01.2014 00:00
Chłopiec z werblem i uniesionymi w górę pałeczkami – taki pomnik stoi już w centrum Zielonej Góry. To Dobosz Powstania Wielkopolskiego.
– Mój tata został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Wielkopolskim Krzyżem Powstańczym, medalem „Zwycięstwa i Wolości” – wylicza pan Stanisław
Krzysztof Król /GN
Pomnik to inicjatywa lubuskiego oddziału Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, które w tym roku obchodzi swoje 20-lecie. Przypomnijmy: powstanie wielkopolskie (1918–1919) było wyjątkowym zrywem Polaków mieszkających w Prowincji Poznańskiej przeciwko Rzeszy Niemieckiej. Polacy domagali się powrotu ziem zaboru pruskiego do Rzeczypospolitej.
Mówcie dzieciom o wolności
Pomnik Dobosza stanął w Zielonej Górze. Dlaczego akurat w mieście niezwiązanym bezpośrednio z powstaniem wielkopolskim? – Po pierwsze – Zielona Góra jest polskim miastem, żyjemy tutaj i naszym obowiązkiem moralnym i patriotycznym jest upamiętnianie czynów tych, którzy o wolność naszego kraju, naszego narodu walczyli, poczynając od insurekcji kościuszkowskiej po II wojnę światową. To wielkie słowa, ale to jest prawda – powiedział nam Włodzimierz Kwaśniewicz, przewodniczący Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Dobosza.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.