Z sercem pełnym Boga

Katarzyna Buganik

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 03/2014

publikacja 16.01.2014 00:15

– Bycie we wspólnocie umacnia nasze małżeństwo, pozwala, by rozkwitało równie pięknie i owocnie jak praca zawodowa, ale pomaga też w pokojowy sposób rozwiązywać konflikty, ponadto uczy systematyczności w życiu duchowym – mówią małżonkowie.

– Dla każdego z nas Bóg ma plan, zna najlepiej swoje dzieci. Dał nam dużą rodzinę i wie, czego potrzebujemy. Dziękujemy Bogu za życie, Jego prowadzenie i łaski, a zwłaszcza za niezgłębione miłosierdzie i miłość, jaką do nas żywi – mówią Ewa i Tomasz – Dla każdego z nas Bóg ma plan, zna najlepiej swoje dzieci. Dał nam dużą rodzinę i wie, czego potrzebujemy. Dziękujemy Bogu za życie, Jego prowadzenie i łaski, a zwłaszcza za niezgłębione miłosierdzie i miłość, jaką do nas żywi – mówią Ewa i Tomasz
Tomasz Pogorzelski

Ewa i Tomasz Pogorzelscy mają czworo dzieci: Amelię, Jasia, Marysię i Józefa. Mieszkają w Zielonej Górze. Tomasz pracuje w banku, a Ewa zajmuje się domem. Małżonkowie od 2005 roku należą do Domowego Kościoła.

Zaufali Jezusowi

W 2010 roku we wspólnocie stworzyli Diakonię Miłosierdzia, w której realizują charytatywne pomysły, m.in. akcję „Miłosierne serduszka”, podczas której dzieci ze wspólnoty dzieliły się swoimi zabawkami. Pomagają też rodzinom w trudnej sytuacji materialnej, organizując zbiórkę ubrań czy innych potrzebnych rzeczy. Ponadto co roku uczestniczą w Marszu dla Życia. – Działamy również społecznie w stowarzyszeniu Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus”, na rzecz poprawienia wizerunku rodzin wielodzietnych, niesłusznie i stereotypowo utożsamianych z patologicznymi, oraz ustanowienia przez władze konkretnych form wsparcia takich rodzin – mówią Ewa i Tomasz. Zaufali Jezusowi i z Nim pokonują codzienne trudności i życiowe problemy. – Wiemy, jak może wyglądać życie bez Boga. Doświadczyliśmy i takiego czasu w naszym życiu. Dlatego po nawróceniu, spotkaniu żywego Boga, zaproszeniu Go do domu nie mamy wątpliwości, że to najpiękniejsza decyzja, jaką człowiek może w życiu podjąć. Jeśli zawierzysz siebie, rodzinę, pracę, swoje marzenia, decyzje i plany Ojcu, który tak bardzo Cię kocha, nigdy się nie zawiedziesz – mówią małżonkowie. – On poprowadzi cię za rękę, otrzymasz pokój w sercu i choćby ci w życiu czasem czegoś brakowało, to nigdy nie zabraknie ci Bożej miłości i sensu życia. A problemy codzienne, kredyty – czym są wobec wieczności? – dodają.

Pomocnicy z nieba

Ewa i Tomasz, choć pracy i codziennych obowiązków im nie brakuje, mają wiele ciekawych pomysłów na wartościowe i mądre spędzanie czasu ze swoją rodziną. Od najmłodszych lat uczą swoje dzieci modlitwy, wychowują je w wartościach religijnych i patriotycznych. Niedawno zorganizowali Andrzejkowy Bal Patriotyczny dla najmłodszych. Dzieci oprócz zabawy i tańców m.in. wykonywały polską flagę i uczestniczyły w grze „Znaj Znak”, podczas której poznawały symbole narodowe. – Często ludzie pytają, skąd u nas taka kreatywność, skąd bierzemy pomysły. W Liście do Filipian jest taki fragment: „Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z Jego wolą”. Wszystko, co robimy lub co nam przyjdzie do głowy, jest konsultowane na bieżąco z naszym największym Przyjacielem – z Bogiem – wyjaśnia Ewa. – Ponadto nasza rodzina bardzo przyjaźni się ze świętymi. Zarówno dzieci, jak i my mamy swoich ulubionych świętych, przez których ręce powierzamy Bogu nasze rodzinne sprawy. Obieramy sobie często pomocników z nieba przy rozwiązywaniu różnych trudności – dodaje Tomasz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.