Wczujcie się w nienarodzonego


Gość Zielonogórsko-Gorzowski 12/2014

publikacja 20.03.2014 00:15

O otwartości na życie, różnicy między planami ludzkimi i Bożymi oraz radości narodzin z Magdaleną i Andrzejem Terkami rozmawia Krzysztof Król.

Magdalena i Andrzej Terkowie z Zielonej Góry są małżeństwem od 14 lat. Należą do wspólnoty Domowego Kościoła – gałęzi rodzinnej Ruchu Światło–Życie. Oboje są także doradcami życia rodzinnego. Na zdjęciu z synem Grzegorzem Magdalena i Andrzej Terkowie z Zielonej Góry są małżeństwem od 14 lat. Należą do wspólnoty Domowego Kościoła – gałęzi rodzinnej Ruchu Światło–Życie. Oboje są także doradcami życia rodzinnego. Na zdjęciu z synem Grzegorzem
Krzysztof Król /GN

Krzysztof Król: Dlaczego podejmują Państwo dzieło duchowej adopcji?


Magdalena i Andrzej Terkowie: Przede wszystkim mamy świadomość, ile co roku ginie dzieci. Zetknęliśmy się z Duchową Adopcją jeszcze w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży, gdzie się poznaliśmy. Wtedy każdy indywidualnie podejmował decyzję, dziś robimy to razem i jako małżonkowie ratujemy modlitwą dwoje dzieci, które są zagrożone aborcją. Jeszcze przed ślubem byliśmy zgodnie otwarci na życie. Niestety nasze plany zostały przez Pana Boga zredukowane do jednego syna. Musieliśmy się z tym pogodzić, bo jak tu walczyć ze Stwórcą. Jednak gdy zliczymy dzieci z Duchowej Adopcji, to nazbiera nam się ładna gromadka. Chcieliśmy, to mamy, a że nie są z nami no cóż – może nie można mieć wszystkiego...


Taka adopcja to trudne zadanie?


Wystarczy, że codziennie odmawia się krótką modlitwę oraz jedną dziesiątkę Różańca świętego. Dzięki tej modlitwie nie tylko walczymy o życie dla dziecka, ale obejmujemy modlitwą jego rodziców. Mamy nadzieję, że okres dziewięciu miesięcy zmieni serce i nastawienie matki i ojca do siebie nawzajem i do dzieciątka, które ma się narodzić. Największa jest radość, gdy po dziewięciu miesiącach modlitwy w święto Bożego Narodzenia rodzi się nasze wymodlone dziecko duchowej adopcji.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.