Małe gesty pojednania

ms

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 45/2014

publikacja 06.11.2014 00:00

– Pamięć o przesiedleniach i dramatach z nimi związanych może łączyć Polaków i Niemców, ale pod warunkiem, że nie będziemy się godzić na tanią i cukierkową opowieść o wspólnocie losów przesiedleńców w XX wieku – powiedział w Zielonej Górze dr Robert Żurek.

 Dr Robert Żurek, historyk z wrocławskiego oddziału IPN Dr Robert Żurek, historyk z wrocławskiego oddziału IPN
ks. Marcin Siewruk /Foto Gość

W kawiarni „Pod aniołami” obyła się 28 października konferencja „Wyrwani z korzeni”. Inspiracją do spotkania członków zielonogórskiego oddziału KIK-u z młodzieżą ze szkół średnich była opowieść o wydarzeniach sprzed lat, związanych z przymusowymi przesiedleniami. – Przymusowe wywózki były bardzo dramatycznymi przeżyciami, których skutki wiele osób przeżywa do dzisiaj – mówi Grażyna Gradowicz, prezes zielonogórskiego KIK-u. O dramatycznej historii obu narodów opowiadał dokumentalny film „Cicho pod prąd”, relacjonujący pielgrzymkę pokutną niemieckiej młodzieży z Goerlitz do Oświęcimia w 1965 r., po 20 latach od zakończenia II wojny światowej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.