Pomóż innym odczytać znaki

Krzysztof Król

publikacja 03.03.2015 10:31

To już ostatni moment, aby wziąć udział w warsztatach muzyczno-liturgicznych prowadzonych przez diakonie muzyczną Ruchu Światło-Życie. Odbędą się one od 6 do 9 marca w Zielonej Górze.

Pomóż innym odczytać znaki Zapisy na warsztaty na stronie internetowej: www.kamuzo.net Krzysztof Król /Foto Gość

Warsztaty odbędą się w zielonogórskiej parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Głównym założeniem warsztatów jest ukazanie niezwykłej spójności między śpiewami, a modlitwą liturgiczną. – Chcemy zwrócić uwagę, że bogata w treść liturgia Triduum Paschalnego musi również wyrażać się w odpowiednio dobranych i wykonanych pieśniach. Stąd w czasie warsztatów jest miejsce na konferencje o liturgii Triduum, ale również podczas ćwiczenia poszczególnych pieśni zwracamy uwagę na ich treść i powiązanie z liturgią. Prezentujemy całościowy repertuar na Triduum o różnym poziomie trudności, z założeniem, że każda schola, niezależnie od swego poziomu będzie mogła z czegoś skorzystać – wyjaśnia ks. Łukasz Parniewski, moderator diecezjalnej diakonii muzycznej Ruchu Światło-Życie.  

Trzy dni pracy z muzyką adresowane są przede wszystkim dla członków rozmaitych schól i chórów parafialnych, które mają zamiar posługiwać podczas Triduum w swoich parafiach. – Myślę, że dużym atutem naszych warsztatów jest bardzo praktyczne skierowanie na posługę w parafii. Nie chodzi o pośpiewanie dla samego pośpiewania – podkreśla ks. Łukasz.

Triduum w parafii warto dobrze przygotować, ponieważ to najważniejsze święto chrześcijańskie. – Bóg zwycięża ludzki grzech i przeżywamy to niemal namacalnie w liturgiach Triduum: ustanowienie pamiątki Bożej miłości w wieczerniku, przykład miłości na Krzyżu, wreszcie zwycięstwo śmierci w noc zmartwychwstania. W liturgii dzieje się to za zasłoną znaków i jednym z nich jest śpiew. Nie grają wówczas instrumenty, więc tym bardziej śpiew musi stworzyć atmosferę doświadczenia Bożego działania. Stąd musi być dobrze przygotowany. Gdy jednak to się stanie, wtedy człowiek rzeczywiście jest w stanie niemal dotknąć Bożej miłości. Dla tego przeżycia warto poświęcić swój czas i zaangażowanie – zauważa ks. Parniewski.