Krzyża się nie lękam

ks. Marcin Siewruk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 11/2015

publikacja 12.03.2015 00:00

Słowa i muzyka pieśni religijnych tworzą atmosferę naszej modlitwy, ale kto stoi na początku, czyje myśli stają się moją modlitwą? Kto i dlaczego właśnie w taki sposób opisał tajemnicę krzyża Chrystusa?

 Epitafium ks. Karola Antoniewicza w kościele pw. św. Jakuba w Obrze Epitafium ks. Karola Antoniewicza w kościele pw. św. Jakuba w Obrze
Zdjęcia ks. Marcin Siewruk /Foto Gość

W niedzielne popołudnie Wielkiego Postu na początku Gorzkich Żali w kościele zabrzmiała pieśń „W krzyżu cierpienie”. Słowa i melodia są mi bardzo dobrze znane, więc śpiewam, nie zagłębiając się zbytnio w lirykę i dramaturgię tekstu.

W krzyżu cierpienie, w krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka. Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może, ten nic nie pragnie ni szuka.

A to ogromny błąd, bo za słowami kryje się autor, konkretny człowiek – poeta, żołnierz, prawnik, pianista, gorliwy kaznodzieja – jezuita ks. Karol Bołoz Antoniewicz. Szukając szczegółów biograficznych, natrafiam na ważną informację, że ostatnie tygodnie swojego życia ks. Antoniewicz spędził w Obrze, gdzie podjął się zorganizowania życia zakonnego w pocysterskim klasztorze. Niestety nie udało mu się to zadanie. Umarł 14 listopada 1852 r., w wieku 45 lat na cholerę, której epidemia szalała wtedy w Wielkopolsce.

W krzyżu osłoda, w krzyżu ochłoda dla duszy smutkiem zmroczonej. Kto krzyż odgadnie, ten nie upadnie w boleści sercu zadanej.

Karol Bołoz Antoniewicz urodził się 6 listopada 1807 r. w Skwarzawie pod Lwowem. Rodzice byli pochodzenia ormiańskiego. Karola ochrzczono w ormiańskiej katedrze we Lwowie. Kilka lat dzieciństwa spędził z mamą i siostrami w Wiedniu. W wieku 16 lat przeżył śmierć ojca, znanego lwowskiego adwokata. Karol rozpoczął studia prawnicze na Uniwersytecie Lwowskim, poszerzał swoje horyzonty, uczestnicząc w wykładach u wybitnych profesorów z literatury i muzyki, oraz doskonalił umiejętności lingwistyczne. W czasach studenckich biegle władał pięcioma językami obcymi. Po ukończeniu studiów wyjechał do rodziny w Siedmiogrodzie, gdzie podjął się przygotowania historii Ormian. Jednak młody Karol po powrocie do Lwowa zostaje wciągnięty w wir wydarzeń historii Polski. Wybucha powstanie listopadowe, pełen euforii i zapału Antoniewicz wstępuje do korpusu generała Józefa Dwernickiego. W czasie powstańczej służby wojskowej ginie przyjaciel Karola, którego poznał w czasach studenckich, kolejne bardzo trudne przeżycie i wstrząs dla młodego człowieka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.