Pieniądze to nie wszystko

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 15/2015

publikacja 09.04.2015 00:00

Zanim otrzymałam stypendium, nie myślałam, że można w taki sposób pokochać ludzi, z którymi nie łączą mnie więzy krwi – przyznaje Daria Izydorczyk, jedna ze stypendystek Fundacji DNT.

 – Dzięki mojej pasji zyskałem odwagę w wyrażaniu siebie i pozbyłem się strachu przed tym, co inni mogą sobie o mnie pomyśleć – mówi Michał – Dzięki mojej pasji zyskałem odwagę w wyrażaniu siebie i pozbyłem się strachu przed tym, co inni mogą sobie o mnie pomyśleć – mówi Michał
archiwum Michała Świtały

Aspekt materialny stypendium jest ważny, bo dzięki temu mogą młodzi po prostu się uczyć. – Gdyby nie stypendium, nie wiem, czy w ogóle planowałabym studia. Nie tylko ze względu na finanse, ale także na to, że wcześniej zwyczajnie uważałam to za stratę czasu. Dopiero wśród stypendystów usłyszałam, że warto – mówi szczerze Daria Izydorczyk z Zamysłowa k. Szlichtyngowej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.