Dwa garnce srebra

Katarzyna Buganik

publikacja 22.04.2015 10:06

Skarb odkryty przypadkowo na terenie Nadleśnictwa Krzystkowice może być jednym z największych takich znalezisk w Lubuskiem.

Znalezione numizmaty Znalezione numizmaty
- Najmłodsza moneta pochodzi z 1612 roku, a najstarsza datowana jest na okres panowania Władysława II Jagiellończyka, czyli lata 1471-1516 - tłumaczy archeolog Marlena Magda Nawrocka
Katarzyna Buganik /Foto Gość

- To był przypadek. W Wielką Sobotę wybrałem się na spacer do lasu w okolicach Guzowa (gmina Jasień). Nagle w naruszonej glebie dostrzegłem zielone krążki. Sięgnąłem po nie, oczyściłem. Jestem miłośnikiem historii, więc od razu wiedziałem, ze natknąłem się na skarb. Tego, co wtedy czułem nie da się opisać - mówi leśniczy Bogusław Szwichtenberg z Nadleśnictwa Krzystkowice.

Leśniczy natychmiast skontaktował się z dyrektorem muzeum w Świdnicy. Archeolodzy szybko przyjechali na miejsce i przebadali teren. Znaleźli jeszcze sporo monet, ale żadnych większych przedmiotów.

Numizmaty ważą ponad 4 kg. Zostały zabezpieczone, obecnie są czyszczone (w większości są zielone, bo przez wieki srebro zaśniedziało - przyp. autora) i badane w Muzeum Archeologicznym Środkowego Nadodrza w Zielonej Górze. Na razie nie oszacowano ich wartości.

- Na podstawie wstępnych analiz skarb datuje się od połowy XV do połowy XVII wieku. Monety zostały znalezione na pograniczu trzech właścicieli terytorialnych: Księstwa Żagańskiego, Brandenburgii i Saksonii - wyjaśnia Marlena Magda Nawrocka, archeolog z Muzeum Archeologicznego Środkowego Nadodrza w Zielonej Górze.

- Odszyfrowywanie informacji ikonograficznych, które zawierają monety, odbywa się pod mikroskopem, dzięki któremu numizmaty można dokładnie oglądać i fotografować, a obraz po wykonaniu zdjęć przerzucić na komputer, i wielokrotnie dokładnie go analizować. Ikonografia monet jest bardzo ciekawa, bo często prezentują emitenta poprzez symbole, np. tarcze herbowe czy litery. Ich rozszyfrowanie jest jednak czasochłonnym i wymagającym poszukiwań zajęciem - dodaje archeolog.

Monety nie są eksponowane i na razie oficjalnie nie można ich oglądać. O losie znaleziska zadecyduje lubuski konserwator zabytków, który dopiero kilka dni temu poinformował o odkryciu skarbu.

Odkryte niedawno monety, to największe tego typu znalezisko dokonane na terenie obecnego woj. lubuskiego.

Największym numizmatycznym znaleziskiem odkrytym w Zachodniej Polsce jest słynny „Skarb z Głogowa” odnaleziony przypadkowo 23 października 1987 roku, liczący w sumie 20 638 srebrnych monet, kilka tysięcy ich fragmentów oraz siedem sztabek i jedną bryłkę srebra.

Pod względem liczby monet „Skarb z Głogowa” jest jednym z największych w Polsce i Europie. Specjaliści ustalili, że monety pochodzą z XII oraz początków XIII w. Teraz można je oglądać w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Głogowie na Dolnym Śląsku.