Módlmy się za przyszłych diakonów

Krzysztof Król

publikacja 10.05.2015 07:47

W zielonogórskiej konkatedrze w sobotę 16 maja czterech kleryków z Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu otrzyma święcenia diakonatu. Bezpośrednim przygotowaniem do uroczystości są rekolekcje w Pniewach, które potrwają od 10 do 16 maja. Poprowadzi je ks. Piotr Kwiecień CM.

Módlmy się za przyszłych diakonów Na zdjęciu (od lewej): Krzysztof Batóg, Piotr Cupiał, Łukasz Sławiński, Mateusz Szerwiński Reprodukcja: Krzysztysztof Król /Foto Gość

Tuż przed rekolekcjami zapytaliśmy czterech przyszłych diakonów, jak odkryli swoje powołanie?

Krzysztof Batóg

parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Nowogrodzie Bobrzańskim.

Zaczynałem odkrywać powołanie w dzieciństwie, ale po jakimś czasie zapomniałem o nim. Od czasu przyjęcia I Komunii Świętej aż do wstąpienia do seminarium byłem ministrantem. Pan Bóg upomniał się o mnie podczas Triduum Paschalnego w Wielki Czwartek 2009 roku: „Czemu stoisz pod chórem, a nie służysz przy ołtarzu, skoro jesteś ministrantem?”. Ta myśl nie dawała mi spokoju i postanowiłem za radą ówczesnego księdza wikarego pojechać na rekolekcje do Jackówki czyli domu powołaniowego przy paradyskim seminarium. Podczas rekolekcji, w lutym 2010 roku, podjąłem decyzje o wstąpieniu do seminarium.

Łukasz Sławiński

parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Bobrowicach

Uważam, że doświadczenie wspaniałej rodziny oraz bycie ministrantem i bliskość ołtarza stały się przestrzenią, w której powoli rodziło się moje powołanie. Dzięki temu, że należałem do Służby Liturgicznej Ołtarza, na tyle wszedłem w relację z Jezusem, że zaowocowała ona pragnieniem pójścia za Nim. W podjęciu tej decyzji pomógł mi na pewno przykład kapłanów, którzy pojawili się na mojej drodze życia. Zawdzięczam również bardzo wiele rekolekcjom powołaniowym w przyseminaryjnym domu rekolekcyjnym w tzw. „Jackówce”.  To właśnie tam podjąłem decyzję o wstąpieniu do seminarium

Mateusz Szerwiński

parafia pw. NMP Matki Kościoła w Kostrzynie nad Odrą

Pierwsze myśli o kapłaństwie pojawiły się u mnie już w wieku wczesnoszkolnym. Zawsze dobrze czułem się w Kościele. Należałem do Służby Liturgicznej Ołtarza, a po pewnym czasie zostałem organistą. Dzięki tym posługom mogłem czynniej zaangażować się w życie Kościoła, a przez to lepiej odkrywać Pana Boga. Wielką rolę w procesie rozeznania drogi powołania odegrali także kapłani, których Pan Bóg postawił na mojej drodze. To wszystko sprawiło, że w maju 2010 roku, po napisaniu matury, podjąłem decyzję o wstąpieniu do seminarium.

Piotr Cupiał

parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sulechowie

Już w Szkole Podstawowej myślałem o kapłaństwie. Kiedy przystąpiłem do Pierwszej Komunii Świętej zostałem ministrantem. Przykład wielu kapłanów, a szczególnie ks. prałata Antoniego Mackiewicza pociągnął mnie do pójścia za Jezusem. Również atmosfera w rodzinie sprzyjała  wzrastaniu mojego powołania. Zawsze całą rodziną klękaliśmy do modlitwy. Później zostałem lektorem przez co więź z Bogiem coraz bardziej się umacniała. Konkretną decyzję podjąłem w szkole średniej i  postanowiłem wstąpić do Seminarium.