Z o. Piotrem Kwietniem CM o paradyskim bogactwie, towarzyszeniu powołanym i wyborach Pana Boga rozmawia Krzysztof Król.
O. Piotr Kwiecień należy do Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego à Paulo. Teraz udaje się do parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Warszawie
Krzysztof Król /Foto Gość
Krzysztof Król: Po kilkunastu latach opuszcza Ojciec Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu. Nie żal się żegnać z Paradyżem?
O. Piotr Kwiecień CM: Oczywiście, że żal. Paradyż jest piękny. Piękna architektura klasztoru, szczególnie kościoła. Temu miejscu przez wieki towarzyszyła modlitwa. Najpierw cystersów, potem młodych ludzi, którzy w tym przez lata miejscu rozeznawali i rozeznają swoje życiowe powołanie i podejmują drogę kapłaństwa, a także wspólnoty Przyjaciół Paradyża i wszystkich życzliwych ludzi. A nade wszystko Paradyż jest piękny pięknem i bogactwem ludzi tam mieszkających i przygotowujących się do kapłaństwa. Dlatego „trochę żal”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.