Dziękowali za męczenników z Pariacoto

kk

publikacja 06.12.2015 22:16

"Oni tutaj są" - hymn beatyfikacji zabrzmiał też z mocą u zielonogórskich franciszkanów.

Dziękowali za męczenników z Pariacoto "Oni tutaj są/ Są nadziei promiennym znakiem/ Ich krew do nowego życia budzi nas" - to refren hymnu beatyfikacji o. Michała i o. Zbigniewa, męczenników z Pariacoto. Krzysztof Król /Foto Gość

Za nami uroczystość beatyfikacji franciszkanów - o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego oraz ks. Alessandra Dordiego, kapłana diecezji Bergamo we Włoszech. Nowi błogosławieni zostali zamordowani w sierpniu 1991 roku przez terrorystów z Komunistycznej Partii Peru „Świetlisty Szlak”.

Tego samego dnia w zielonogórskim kościele pw. św. Franciszka odbyła się Msza św. dziękczynna za dar beatyfikacji. Przewodniczył jej bp Paweł Socha, a koncelebrowało ją wielu kapłanów.

- Od nowych błogosławionych na pewno możemy uczyć się ofiarnej miłości i odwagi. Odejść ze spokojem i świadomością, że się idzie na śmierć, to trzeba głębokiej wiary i świadomości, że ostatecznym celem człowieka nie jest życie na tym świecie. Tak się idzie przez krzyż do chwały - zauważył bp Paweł Socha.

Proboszcz franciszkańskiej parafii miał okazję formować się z dwójką błogosławionych Polaków.

- Dużo emocji dziś mi towarzyszy. To byli moi koledzy i przyjaciele. Mam wielką nadzieję, że spotkamy się w niebie - powiedział o. Zdzisław Tamioła.

- Możemy się od nich uczyć wierności temu co ślubowali. A przede wszystkim normalności - dodał.

Franciszkańscy współbracia są też inspiracją dla młodszych pokoleń zakonników.

- Na pewno możemy dziś od nich uczyć się prostoty, uczciwej pracy, miłości do drugiego człowieka, zaufania Panu Bogu po samą śmierć i po prostu zwyczajnego życia zgodnego z Ewangelią. To wszystko przyciągało do nich ludzi. Pokazywali swoim życiem, że Bóg jest i kocha człowieka - powiedział o. Piotr Dąbek.

Tego dnia w kościele otwarto wystawę zatytułowaną: "Błogosławieni męczennicy z Peru".