To coś więcej niż praca

kk

publikacja 13.02.2016 17:53

Ostatnie takie rekolekcje były 30 lat temu. Do Rokitna przyjechali organiści.

To coś więcej niż praca W pierwszych po 30 latach rekolekcjach wzięło udział ponad 20 osób Krzysztof Król /Foto Gość

Ostatnio rekolekcje dla organistów w naszej diecezji były 30 lat temu, za czasów bp. Wilhelma Pluty. – Doszliśmy do wniosku, że najwyższy czas do tego wrócić. Wspomniany sługa Boży podkreślał potrzebę troski o formację świeckich posługujących w Kościele, m.in. organistów – wyjaśnia ks. Bogusław Grzebień, organizator rekolekcji i wykładowca muzyki w paradyskim seminarium.

Rekolekcje w sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej, od 12 do 14 lutego, poprowadził ojciec duchowny z paradyskiego seminarium – ks. Tadeusz Kuźmicki. – Organista jest codziennie w kościele, ale też jak ksiądz czy biskup potrzebuje rekolekcji. Chodzi o to, aby nie zatrzymać się tylko na zewnętrznych rzeczach, ale także w swoim wnętrzu przeżywać liturgię – zaznacza ks. Kuźmicki.

W Rokitnie był czas na refleksję, ale też miniwarsztaty. – Chcemy dążyć do ujednolicenia śpiewu w diecezji. Będziemy powoli, powoli próbowali prostować pewne nieprawidłowości w liturgii. Chodzi o to, aby śpiew wykonywany podczas liturgii nie przeszkadzał, ale pomagał człowiekowi zbliżać się do Boga – wyjaśnia ks. Grzebień, który poprowadził warsztaty.

Zauważają to sami organiści. – Zatrzymanie jest potrzebne też organiście. Chcemy przygotować się do zbliżających się świąt wielkanocnych, a także ze sobą zintegrować się i wymieniać się swoim doświadczeniem, aby w przyszłości grać lepiej – mówi Sebastian Tomczyk, organista z parafii pw. św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze. – To coś więcej niż praca, to przede wszystkim posługa. Nie można pomagać się modlić, jeśli człowiek samemu się nie modli  – dodaje.