Na koniec zadrży filar w kościele

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 10/2019

publikacja 07.03.2019 00:00

„Stała Matka boleściwa”, „Krzyżu święty nade wszystko” czy „Dobranoc, Głowo święta”, „Już Cię żegnam, najmilszy Synu” – warto wsłuchać się w treść nie tylko tych pieśni wielkopostnych aż do ostatniej zwrotki.

▲	– Śpiew na Mszy św. to nie przykry obowiązek. Kościół daje bogactwo pieśni, aby pomóc  nam zbliżyć się do Boga  – zauważa Michał Kocot. ▲ – Śpiew na Mszy św. to nie przykry obowiązek. Kościół daje bogactwo pieśni, aby pomóc nam zbliżyć się do Boga – zauważa Michał Kocot.
Krzysztof Król /Foto Gość

krzysztof.krol@gosc.pl Czy organiści czekają na Wielki Post? – Myślę, że wielu organistów doświadczyło pewnego rodzaju stęsknienia za wielkopostnymi pieśniami. Za każdym razem, gdy się do nich wraca, można odkryć coś innego, jakiś szczegół, na który wcześniej nie zwracało się uwagi – zauważa Michał Kocot.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.