– Dzięki tym spotkaniom człowiek może wyjść z własnych czterech ścian i pobyć z ludźmi. Potrzebujemy tego w każdym wieku – podkreśla Łucja Szymańska.
14 września swoje 15-lecie świętował Klub Seniora „Kwiat Jesieni” z Sulęcinia. O życzeniach dla jubilatów nie zapomniała miejscowa młodzież.
Krzysztof Król /Foto Gość
W naszej diecezji jest 15 klubów seniora prowadzonych przez Caritas. – Wciąż jednak powstają nowe albo reaktywują się stare. Seniorzy to ludzie wciąż „niezagospodarowani”, a oni chcą, aby było inaczej – zauważa ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor diecezjalnej Caritas. – A klub to taka przestrzeń, która wychodzi naprzeciw ich samotności, gdzie mogą nie tylko w sposób ciekawy i kreatywny spędzić czas, ale poczuć się częścią wspólnoty i nawiązać relacje. To wspólne bycie razem przekłada się na codzienność, ponieważ wiele osób spotyka się potem prywatnie. I to jest bezcenne. Warto stwarzać takie przestrzenie w parafiach dla seniorów, bo to ludzie, czego sami doświadczamy, do tańca i różańca – dodaje.
Dbają o starszych
Niektóre z klubów seniora mają już 15 lat. Jak chociażby Kwiat Jesieni działający przy parafii w Sulęcinie. Jego członkowie spotykają się w każdy czwartek w salce na plebanii. Nie brakuje tu spotkań ze specjalistami, różnorakich zajęć, wspólnego śpiewu i rozmów czy wyjazdów na pielgrzymki. – Na nudę nie narzekamy! – podkreśla Łucja Szymańska, szefowa klubu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.