Gość Niedzielny
publikacja 21.04.2024 17:49
Spotkanie i zaprzyjaźnienie się z Jezusem - to najważniejszy cel rekolekcji dla młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania, które odbyły się od 19 do 21 kwietnia w sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie.
Co zrobić pomiędzy kolejnymi punktami dnia? Najlepiej potańczyć! Krzysztof Król /Foto Gość
Tym razem wszystkiemu przyświecało hasło: „Daj się spotkać”. Przez weekend ksiądz i świeccy animatorzy mówili o biblijnych spotkaniach Jezusa z konkretnymi ludźmi. – O spotkaniach, które zmieniały napotkane osoby. Chociażby o spotkaniu z Zacheuszem, Lewim, Martą i Marią, czy kobietą złapaną na cudzołóstwie. To samo spotkanie z Jezusem jest dostępne dla każdego z nas – podkreśla ks. Piotr Juckiewicz. – Po prostu w trakcie rekolekcji głosimy kerygmat – dodaje.
Głoszone konferencje to nie tylko słowo, ale też dużo dynamiki odnoszącej się do codziennego życia. – Przede wszystkim robimy to po to, aby pokazać, że to nie jest opowieść, która nie ma nic wspólnego z życiem, ale za tymi historiami idą także nasze świadectwa spotkania z Chrystusem – tłumaczy ks. Juckiewicz. – Głosimy tak, jak umiemy. Jeśli ktoś jest dobry w grze na gitarze, to się nią posługuje. A jeśli ma łatwość w dzieleniu się słowem, to robi właśnie to – dodaje.
Ks. Piotra wspierała młodzież z parafii pw. MB Fatimskiej w Gubinie, gdzie na co dzień jest wikariuszem, a także członkowie Ruchu Światło–Życie z diecezji. W kadrze prowadzącej były także osoby z dalszych stron. – Moim zadaniem na tych rekolekcjach jest głoszenie Ewangelii i przekazanie młodym, że modlitwa to nie szablon i tylko „Zdrowaś Maryjo” i „Ojcze nasz”, ale można rozmawiać z Bogiem, jak z przyjacielem – wyjaśnia Mateusz Molenda z Radomia. – Ewangeliczne treści przekazujemy za pomocą różnych dynamik, ale przede wszystkim dajemy świadectwo, jak w naszym życiu działa Pan Bóg – dodaje.
Z Radomia przyjechała także Klaudia Okruta. Mówi wprost, że jest tu głosić Pana Boga młodym ludziom. – Nie jest łatwo dotrzeć z tym przekazem do młodzieży przygotowującej się do bierzmowania, bo często są pozamykani i mają w sobie obraz Boga, który tylko każe człowieka za grzechy, a nie Ojca, który jest miłosierny i kocha człowieka – zauważa Klaudia i dodaje: – Z czasem się jednak rozkręcają i otwierają na przekazywane treści, ale początki, trzeba przyznać, są trudne.
Czy młodzi dali się spotkać? Niektórzy na pewno tak! Z zielonogórskiej Zawady przyjechał Nikodem, który przyjmie sakrament bierzmowania w maju. Zachętę do udziału usłyszał na lekcjach religii i w kościele. – Pomyślałem, czemu nie? Może warto pojechać? – wyjaśnia Nikodem. – Pierwszy raz jestem na rekolekcjach wyjazdowych, bo do tej pory brałem udział tylko w tych szkolnych. Nie żałuję swoje decyzji, bo jest bardzo fajnie. Jest świetna atmosfera i przyjaźni prowadzący. Podoba mi się, że słuchamy tutaj nie tylko suchych wykładów, ale często te treści są obrazowane w różnych sposób. Tu dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy o osobach z Pisma świętego, których do tej pory nie wiedziałem – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.