„Zosieńko, Zosieńko, cóżeś ty za pani...” – śpiewali na urodzinach przyjaciele i krewni. A urodziny to były nietuzinkowe, bo i niezwykła jest mieszkanka Dobiegniewa, która ma 100 lat.
Ja to wszystko mam w głowie. Zawsze byłam i jestem na posterunku. Co roku w rocznicę powstania warszawskiego zamawiam Mszę św. za tych, którzy żyją, i tych, którzy już nie żyją. To jest w mojej pamięci, na zawsze – mówi Zofia Krzywińska z Dobiegniewa, która właśnie skończyła 100 lat.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.