Pani Maria to cudowna, otwarta, pełna miłości i troski kobieta.
Czasami czuję się, jakbym miał dodatkową babcię – słowa wypowiedziane przez maturzystę o 78-letniej kobiecie (więcej ss. IV–V) dają do myślenia tuż przed zbliżającym się Adwentem. Pamiętam z dzieciństwa, jak przynosiliśmy serduszka z dobrymi uczynkami, które później były zawieszane na choince w kościele. Do dziś w wielu świątyniach jest taki zwyczaj. Szkoda, że tych dziecięcych praktyk nie przenosimy na życie dorosłe. I oczywiście nie chodzi o to, żeby rysować serduszka, ale by w Adwencie podejmować dobre czyny.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.