Nowy numer 13/2024 Archiwum

Nauczyłam się modlić muzyką

Od zawsze życie Natalii było związane z muzyką. Dziś to jej praca, ale i okazja do pogłębiania relacji z Bogiem i ludźmi.

W domu rodzinnym Natalii Makuch, pochodzącej z Zielonej Góry, muzyka była od zawsze. – Z moim młodszym bratem zawsze śpiewaliśmy i graliśmy, na czym się dało. Najpierw na garnkach, na cymbałkach, a potem na keyboardzie, który był w domu. Non stop towarzyszyła nam muzyka, aż w końcu rodzice zaprowadzili nas do szkoły muzycznej – wyjaśnia Natalia. Miała wtedy 11 lat i bardzo chciała grać na skrzypcach. – Ale na egzaminach usłyszałam, że jestem za stara! – śmieje się. – Zamiast skrzypiec wybrałam więc wiolonczelę i tak zaczęła się moja przygoda z muzyką. Po maturze zdawałam egzaminy na Akademię Muzyczną w Poznaniu, gdzie dostałam się z pierwsza lokatą do klasy wiolonczeli prof. Stanisława Pokorskiego. Będąc na piątym roku, dyplomowym, zagrałam przesłuchania do Filharmonii Gorzowskiej i tam gram już od czterech lat. Oprócz tego od dwóch lat jestem nauczycielką w Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gorzowie Wlkp. – opowiada wiolonczelistka.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy