Pielgrzymi wyruszyli 8 lipca po porannej Mszy św. w parafialnym kościele.  – Najpierw pielgrzymowaliśmy po sanktuariach w naszej diecezji. Potem w Roku Miłosierdzia odwiedziliśmy wszystkie kościoły stacyjne. Aż wreszcie zrodził się pomysł, aby pojechać gdzieś dalej. W maju byliśmy na Kaszubach i odwiedzaliśmy tamtejsze sanktuaria. A do tego od trzech lat jeździmy do Częstochowy. Nastawiamy się głównie na uczestników 40 plus – wyjaśnia proboszcz ks. kan. Ryszard Grabarski.

– Modlimy się za nasze rodziny bo we współczesnej rodzinie dzieje się bardzo źle. Modlimy się, aby na nowo zaczęły żyć Bogiem – dodaje.

Pątnicy mają do pokonania 314 km. Na Jasną Górę dotrą 11 lipca.   – Pierwszy dzień jest najbardziej intensywny bo aż 96 km. A później etapy są coraz krótsze i następne dnia jest 76, potem 68, a przed samą Jasną Górą 44 – tłumaczy Antoni Zabłocki, odpowiedzialny za sprawy organizacyjne

W tym roku na Jasną Górę pojechało 14 osób. – Dlaczego jadę? Czuję taką potrzebę. Człowiek czuje się spełniony. Cały rok czekam, aby pojechać i przeżyć coś takiego – zapewnia Eleonora Gumienna.