Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Jak paciorki różańca

Gdy przyjeżdżali tu przesiedleńcy ze Wschodu, wielu z nich nie miało różańców. Albo nie zdążyli ich zabrać ze swoich domów, albo zaginęły im w podróży. Ale to nie był problem – wystarczyło z polnych kwiatów powiązać dziesiątki, modlić się do Maryi, a potem złożyć u Jej stóp pachnące bukiety.

W oknach domu stoją doniczki z bujnymi czerwonymi kwiatami. Drzwi otwiera uśmiechnięta pani Elżbieta. W jednym z pokoi stoi czarny fortepian, bo gospodyni jest emerytowaną nauczycielką muzyki. Gra na instrumencie pozostała jej wielką pasją. Drugi pokój jest kolorowy – różnobarwne kłębki wełny, druty i wyczarowane przez zgrabne palce pani Elżbiety robótki.

Dostępne jest 4% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy