Pamiętacie, co powiedział Jan Paweł II 2 czerwca 1997 roku w Gorzowie Wlkp.? Wtedy ponad 400 tys. ludzi zgromadziło się na placu, dziś noszącym jego imię
(Po nabożeństwie Jan Paweł II powiedział)
Na zakończenie pragnę wyrazić moją radość, że mogłem się z wami wspólnie modlić. Dziękuję Bożej Opatrzności za spotkanie w Gorzowie. Wiele wspomnień łączy mnie z tą diecezją. Posiada ona piękną przyrodę, którą często mogłem podziwiać podczas moich wędrówek, zwłaszcza spływów kajakowych. Wspomnienia te zostały na zawsze w moim sercu i w modlitwie. Piękna jest ziemia gorzowska i winniście sobie cenić ten jej urok i nie pozwolić go niszczyć czy pomniejszać. Dziękuję tej ziemi za to, że była dla mnie zawsze gościnna i serdeczna.
Więzy, jakie łączyły mnie z waszą diecezją, dzisiaj odżywają na nowo, gdy patrzę na was, tak licznie zgromadzonych na tym wielkim placu przed kościołem Braci Polskich Męczenników. Odżywają, gdy widzę tutaj wśród biskupów księdza arcybiskupa Jerzego Strobę, księdza biskupa Ignacego Jeża, księdza arcybiskupa Józefa Michalika. Pozdrawiam wielu kapłanów znanych mi, trudno wszystkich po imieniu wspomnieć. Wszystkich tu obecnych pozdrawiam.
Są pośród was również żołnierze-kombatanci, przedstawiciele organizacji kombatanckich z Polski i zagranicy. Polski żołnierz walczył na wszystkich frontach drugiej wojny światowej z myślą o Ojczyźnie, którą kochał jak matkę. Dziękujemy dzisiaj synom naszego narodu za to, że nie szczędzili ofiar i wyrzeczeń, broniąc najwyższych wartości: wolności i godności człowieka. Dziękujemy za świadectwo, jakie daliście, a jest to świadectwo miłości Ojczyzny. Pozdrawiam serdecznie także tych spośród was, którzy nie mogli przybyć do Gorzowa. Poległych i zmarłych polecam miłosierdziu Bożemu.
Ze szczególną miłością myślimy o Sybirakach, o ich rodzinach, o wszystkich tu obecnych i pozostających w innych częściach kraju lub na emigracji.
Dużo byłoby jeszcze wspominać, ale trzeba kończyć. Niech Bóg błogosławi całej waszej ziemi, której tyle zawdzięczam.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Jan Paweł II