Poczułem się złowiony

– Wyszedłem z totalnego grobu i nie umiem już żyć na pół gwizdka, oddzielając wiarę od codzienności. Chcę dzielić się Dobrą Nowiną z innymi – mówi Dariusz Stemplewski. A zawdzięcza to Bogu i żonie.

0m 42s

Był nastolatkiem, który próbował zasługiwać na względy wśród rówieśników. Czuł się niedowartościowany. – Nie mogłem zaimponować zawartością portfela, więc nadrabiałem sposobem bycia. Zawsze starałem się być wodzirejem w grupie, wygłupiając się w różny sposób – opowiada. – Chciałem zwrócić na siebie uwagę i mieć wśród znajomych poparcie. Żeby mówili, że Stempel jest fajny. Ale to nie byłem tak naprawdę ja – dodaje.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
  • Zobacz więcej w bibliotece
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń ten artykuł
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5