1700 km świadectwa

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 30/2012

publikacja 26.07.2012 00:15

– Chcemy głosić wszystkim spotkanym, że Bóg jest Miłością – mówi s. Assumpta, która idzie pieszo do Rzymu.

Pożegnanie przed domem prowincjalnym we Wrocławiu. Na zdjęciu: s. Assumpta Capar, za nią Halina i Jacek Stroynowscy, po jej lewej stronie: Anna Dziurun i Marlena Jędrzejek Pożegnanie przed domem prowincjalnym we Wrocławiu. Na zdjęciu: s. Assumpta Capar, za nią Halina i Jacek Stroynowscy, po jej lewej stronie: Anna Dziurun i Marlena Jędrzejek
S. Assumpta

Podczas jednej z moich dziecięcych rozmów z Bogiem umówiliśmy się, że pójdę pieszo do Rzymu – wspomina elżbietanka s. Assumpta Capar. Pochodzi z Żar, a obecnie pracuje w Nowej Soli. – To postanowienie nieustannie rozbrzmiewało w moim sercu, aż po około 30 latach przyszedł ten czas. Do umowy z Bogiem dochodzi jeszcze ważna motywacja: chcę podziękować Mu za Jana Pawła II, a papieżowi za to, że jest dla mnie wielkim przewodnikiem i bratem – dodaje. Siostra wraz z czterema innymi osobami wyruszyła 15 lipca z elżbietańskiego domu św. Józefa we Wrocławiu. – Planujemy dojść w 37 dni, przemierzając dziennie średnio 46 km – mówi siostra. – Trasę ustalamy sami, korzystając z GPS-u i doświadczenia pielgrzymów, którzy już przemierzyli tę drogę.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.