Żył tym, o czym pisał

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 05/2013

publikacja 31.01.2013 00:00

Za dar posługi biskupa w gorzowskiej katedrze 22 stycznia dziękowali kapłani i wierni z całej diecezji.

 Na zakończenie Mszy św. mała miejsce modlitwa przy grobie sługi Bożego. Na nagrobku bp. Wilhelma Pluty widnieją słowa: „Człowiek w człowieku umiera, gdy go zło czynione nie boli, a dobro nie raduje” Na zakończenie Mszy św. mała miejsce modlitwa przy grobie sługi Bożego. Na nagrobku bp. Wilhelma Pluty widnieją słowa: „Człowiek w człowieku umiera, gdy go zło czynione nie boli, a dobro nie raduje”
Krzysztof Król

Liturgii przewodniczył bp Stefan Regmunt. Mszę św. koncelebrowali bp Tadeusz Lityński, bp Paweł Socha, bp Adam Dyczkowski i wielu kapłanów. – Pamięć tego niezwykłego pasterza jest wciąż żywa w sercu duchowieństwa i wiernych. Trwa modlitwa i przekonanie, że jego wstawiennictwo u Boga jest skuteczne. Chcemy nieustannie, wpatrując się w przykład życia tego kapłana i biskupa, uczyć się miłowania Boga, Kościoła i ojczyzny – mówił na początku Mszy św. bp Regmunt.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.