Teatr ludzi z pasją

Krzysztof Król

publikacja 10.03.2013 10:05

Z jednej strony Wojtyła i Brandstaetter, a z drugiej – Mrożek czy Woody Allen. Sztuki tak różnych autorów wystawia klerycki teatr w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu. Wieczorem 9 marca odbyło się jubileuszowe przedstawienie z okazji jego 10-lecia.

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu
„Zdumieniu” właśnie stuknęła dekada
Krzysztof Król/GN

Dziesięć lat temu w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu powstała Paradyska Scena Teatralna „Zdumienie”. Teatr prowadzi aktorka Teatr Lubuskiego w Zielonej Górze, Kinga Kaszewska-Brawer. – Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z seminarium. Wstyd się przyznać, ale początkowo myślałam, że klerycy to będzie oporny materiał sceniczny. Okazało się jednak, że jest wręcz przeciwnie. Fenomenem tego teatru jest to, że tworzą go ludzie z pasją – wyjaśnia aktorka.

Pierwszą premierą kleryckiego Teatru „Zdumienie” był spektakl „Wokół Mrożka” (2003). Kolejne to: „Tryptyk rzymski” (2004), „Fafros, czyli górskie bajanie” (2004), „Dies Irae” (2006), „Śmierć” (2006), „Lekcja” (2007), „Czekając na Godota” (2008), „Bącza, czyli ostatnia stacja przed końcem końca” (2009), „My” (2009), „Ślepcy” (2010), „Na pełnym morzu” (2010), „Oskar i pani Róża” (2011), „Zabawa” (2011) i ostatnio „Pod-Grzybek” (2012). W jubileuszowym przedstawieniu alumni zaprezentowali fragmenty prawie wszystkich sztuk zagranych podczas 10 lat. – Zawsze zwracamy uwagę na to, żeby sztuki niosły za sobą jakąś wartość – wyjaśnia Kinga Kaszewska-Brawer.

Teatr to swoiste dopełnienie formacji do kapłaństwa. Jest o tym przekonany dk. Paweł Sztyber. – W teatrze pracujemy dużo ze słowem, a później to procentuje, chociażby wtedy, gdy czytamy Ewangelię i głosimy kazania – zauważa diakon. W teatrze można doświadczyć jednak o wiele więcej. – Teatr we mnie rozwija empatię. Dzięki temu bardziej rozumiem drugiego człowieka, bo przecież w przedstawieniu wchodzę w czyjąś skórę, aby zagrać określoną postać w konkretnej sytuacji – mówi kleryk Michał Kaczyński.

Klerycy swoje sztuki prezentują nie tylko w seminarium. Wielokrotnie pokazywali je w parafiach. – Teatr to dobra okazja, żeby mówić o rzeczach ważnych. Mówić o Chrystusie można na wiele sposobów, a często te niestandardowe są najlepsze – zauważa kleryk Michał Szot.

W jubileuszowym przedstawieniu wystąpili: ks. Marek Ogrodowiak, dk. Paweł Sztyber, Tomasz Janczewski, Michał Kaczyński, Dawid Siwak, Maciej Żurawski, Krzysztof Batóg, Adrian Nowicki, Andrzej Pytlik, Jakub Świątek, Dariusz Korolik, Marcin Krzyżanowski i Daniel Nemy. Za scenografię odpowiadali: Michał Kaczyński i Michał Szot. Ten ostatni był także realizatorem światła i dźwięku.

Na jubileusz przyjechali dawni członkowie teatru. Wśród nich neoprezbiter ks. Michał Barański, który pracuje obecnie w parafii pw. św. Michała Archanioła w Nowej Soli. Teatr w seminarium to nie było dla niego tylko hobby, ale wszechstronny rozwój na drodze do kapłaństwa. – Przede wszystkim mogłem lepiej poznać siebie, swoje możliwości, zobaczyć, na co mnie stać, nabrać pewności siebie – zauważa neoprezbiter.