Na dwóch skrzydłach

ks. Witold Lesner

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 16/2013

publikacja 18.04.2013 00:15

– Dzisiaj bardzo potrzeba katolikom umiejętności kształtowania swojego życia osobistego, patriotycznego, zawodowego czy religijnego w duchu chrześcijańskim. KIK daje mi tĘ możliwość – mówi Zygmunt Mazurkiewicz.

 Wieloletnim prezesem gorzowskiego KIK-u jest Teresa Klimek Wieloletnim prezesem gorzowskiego KIK-u jest Teresa Klimek
zdjęcia ks. Witold Lesner

W roku 1981 w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej powstały trzy oddziały KIK: w Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze i Głogowie. Niestety ten ostatni już nie istnieje. Głównym ich celem jest integracja środowisk inteligenckich wokół wartości chrześcijańskich. Dzisiejsi członkowie klubu nadal próbują realizować ten ideał.

Świadoma formacja

– Od samego początku mieliśmy bliski związek z Kościołem hierarchicznym, czuliśmy dużą życzliwość kolejnych biskupów i kapłanów. To dla nas było i jest bardzo ważne – mówi Grażyna Gradowicz, prezes KIK-u w Zielonej Górze. – Naszą działalnością chcemy wspierać misję Kościoła w sferze formacji duchowej i intelektualnej. Dlatego tematyka naszych cotygodniowych spotkań przy parafii Ducha Świętego, a od roku Najświętszego Zbawiciela jest bardzo różnorodna. Mówimy o liturgii, Piśmie św., historii Kościoła i Polski, literaturze, teologii czy patriotyzmie – mówi pani prezes. – To ważne, aby współczesny katolik miał szerokie horyzonty i dobrze wiedział, a nie tylko domyślał się tego, co znaczy „żyć po chrześcijańsku”. Oprócz regularnych spotkań formacyjnych członkowie KIK przeżywają coroczne rekolekcje i comiesięczne dni skupienia, organizują również pielgrzymki do sanktuariów w Polsce i za granicą. – To wszystko robimy dlatego, aby niewiedza nie była powodem kontestowania Kościoła i prawd wiary. Niestety wielu z nas, katolików nie podejmuje wysiłku pogłębienia swojej duchowości i wiedzy u źródła, czyli w Kościele. Wolą słuchać przeciwników Kościoła lub osób czy mediów przynajmniej obojętnych – mówi Zygmunt Mazurkiewicz z Zielonej Góry. – W klubie kształtują się świadomi katolicy.

Kulturalny znak firmowy

– Chociaż w Gorzowie Wlkp. KIK oficjalnie istnieje od 1981 roku, to już od 1976 spotykaliśmy się nieformalnie w domach prywatnych czy przy kościele – mówi Teresa Klimek, która od samego początku jest prezesem gorzowskiego KIK-u. Tutejszy klub istniejący przy parafii katedralnej spotkania ma zasadniczo raz w miesiącu. – W ostatnich miesiącach podejmowaliśmy tematy Miłosierdzia Bożego, postaw chrześcijan na styku wiary i niewiary, odnowy liturgii czy poezji ks. Twardowskiego – wymienia pani prezes. Przez wiele lat ich znakiem firmowym były Gorzowskie Dni Kultury Chrześcijańskiej, które mocno wpisywały się w przestrzeń społeczną miasta. – Pierwsze Dni Kultury zorganizowaliśmy w 1983 roku. Co roku miały one nieco inny charakter. Ponad tydzień w różnych miejscach Gorzowa były spotkania artystyczne, odczyty, wystawy i modlitwy. Gośćmi byli m.in. ks. Józef Tischner, abp Józef Życiński czy Henryk Wujec – wymienia Teresa Klimek. – W 2012 musieliśmy jednak zawiesić organizację GDKCh głównie ze względów finansowych. Szkoda, bo wiele dobra przez nie się dokonywało – dodaje pani prezes.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.