Młodzi dziękowali za JP II

Krzysztof Król

publikacja 02.05.2013 06:59

Światowa Piesza Pielgrzymka Dziękczynna za dar bł. Jana Pawła II odbyła się 1 maja w różnych częściach świata. Impuls wyszedł od uczniów z nowosolskiego elektryka i ich katechetki, którzy wyruszyli na pielgrzymkę do Sanktuarium św. Jakuba w Jakubowie.

Z Nowej Soli do Jakubowa Z Nowej Soli do Jakubowa
Pielgrzymka to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu - przekonywali uczestnicy
Krzysztof Król /GN

Idea była prosta: „1 maja pójdź wraz z Janem Pawłem II, modląc się i głosząc Cywilizację Miłości swoimi krokami, słowami, śpiewem, ulotkami ze słowami Jana Pawła II, napisami na koszulkach, transparentach, flagach itp. Wyznacz trasę do miejsca świętego: sanktuarium, kościoła, krzyża, figury. Ilość kilometrów zależy od Twoich możliwości” – czytamy w zaproszeniu sióstr elżbietanek.

Krótsze i dłuższe jednodniowe pielgrzymki odbyły się w drugą rocznicę beatyfikacji bł. Jana Pawła II m.in. w Tanzanii, Kazachstanie, Nowosybirsku, Norwegii, Holandii i oczywiście w Polsce. Impuls wyszedł jednak z Nowej Soli. – Miałam z moim uczniami lekcję o cywilizacji miłości i wspólnie zdecydowaliśmy, że będziemy wprowadzać naukę Jana Pawła II w życie. I stąd wziął się pomysł pielgrzymki wdzięczności za Jana Pawła II – wyjaśnia s. Assumpta Capar CSSE, inicjatorka pomysłu światowej pielgrzymki.

Do Jakubowa na blisko 40 km trasę wyruszyło ponad 100 osób. Pielgrzymi wyszli o godz. 6.30, a na miejsce dotarli dwanaście godzin później. Poszli uczniowie z nowosolskiego elektryka, ale też nauczyciele. – Mam dzień wolny, jestem człowiekiem wierzącym i po 30 latach znów chciałem pójść na pielgrzymkę – wyjaśnia Roman Kowalski, nauczyciele przedmiotów zawodowych.

W pielgrzymce wziął udział Mateusz Filipkiewicz z Zielonej Góry. – Ukochana mnie zachęciła i jestem. Oczywiście pielgrzymujemy w naszej intencji, bo trzeba modlić się o miłość – przekonuje Mateusz. – Jesteśmy parą i chcemy spędzać czas nie tylko we dwójkę, ale też z Panem Bogiem. A pielgrzymka zbliża nas do Boga i do siebie – dodaje Joanna Kucharska.