Podaruj księdzu kwiat

Krzysztof Król

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 20/2013

publikacja 16.05.2013 00:15

„Nie ma złych kapłanów, są tylko tacy, za których wierni za mało się modlą” – mówił św. Jan Maria Vianney. Te słowa do serca wzięło sobie wielu ludzi.

 – Ta sama osoba może należeć do wielu margaretek. Może się na przykład modlić za 7 kapłanów, każdego dnia za innego księdza – mówi Maria Chuda – Ta sama osoba może należeć do wielu margaretek. Może się na przykład modlić za 7 kapłanów, każdego dnia za innego księdza – mówi Maria Chuda
zdjęcia Krzysztof Król

Najkrócej mówiąc, margaretka to modlitwa 7 osób w intencji kapłana. Każdy z modlących wybiera sobie jeden dzień tygodnia. Dzięki temu za konkretnego księdza każdego dnia ktoś się modli. Najczęściej jest to Koronka do Miłosierdzia lub Koronka Pokoju oraz specjalna modlitwa za kapłana do końca życia. Oto fragment jednej z nich: „Niech On będzie kapłanem według Twego Serca. Niech będzie mądry i święty. Przytul go z miłością jak Jana do swego serca, a my modlitwą będziemy podtrzymywać jego ręce”.

Kanadyjskie źródła

Modlitewną wspólnotę wspierania kapłanów, znaną jako margaretki, zainicjowała pochodząca z Kanady Margaret O’Donnell. Gdy w sierpniu 1951 roku, w wieku 13 lat, zachorowała na chorobę Heinego-Medina i po doznanym paraliżu została przykuta do łóżka, odczytała swoje cierpienie jako powołanie do modlitwy za kapłanów parafii, a potem i innych, którzy ją odwiedzali. Zmarła w Wielki Piątek w 1978 roku, w wieku 40 lat. Jej przykład życia zainspirował Luizę Ward, także mieszkankę Kanady, do założenia w 1981 roku ruchu margaretek. Obecnie jest to najbardziej znany ruch religijny w Kanadzie. Dynamicznie rozprzestrzenia się na cały świat i znany jest także w Polsce.

Najlepszy prezent

Dla ponad 40 kapłanów margaretkę założyła Maria Chuda z Zielonej Góry. Pierwszą w 2009 roku. – Zostałam zaproszona na uroczystość 40-lecia kapłaństwa i zastanawiałam się nad odpowiednim prezentem. Wtedy dowiedziałam się od znajomych o takiej formie apostolatu. Ujęło mnie to i postanowiłam, że to będzie najlepszy prezent – wyjaśnia pani Maria. – Założyć margaretkę może każdy. Życie pokazuje, że najłatwiej to zrobić, będąc na rekolekcjach lub na pielgrzymce. W lutym byłam w na pielgrzymce do Ziemi Świętej i tam udało założyć się 6 margaretek – dodaje. Potrzeba modlitwy za kapłanów dla zielonogórzanki jest czymś oczywistym. – Każdy z nas potrzebuje modlitwy, a tym bardziej księża, którzy są naszymi przewodnikami na drodze do nieba i narażeni są szczególnie na pokusy – wyjaśnia Maria Chuda. – Modlą się osoby w każdym wieku. W to dzieło włącza się młodzież, ale także dzieci. Na przykład w moim rodzinnym Chlebowie przez rok za kapłanów razem z rodzicami modliły się dzieci pierwszokomunijne – dodaje.

Za proboszcza i wikarych

Margaretkę warto utworzyć najpierw za kapłanów w swojej parafii. Tak robi między innymi Jadwiga Wolańska z Zielonej Góry, która założyła już 8 margaretek.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.