Wakacje i nowości

Krzysztof Król

publikacja 28.06.2013 23:45

28 czerwca w Zespole Szkół Katolickich - podobnie, jak w całej Polsce - zakończył się rok szkolny. Od września placówka przenosi się do nowej siedziby.

Wakacje i nowości Najlepsi uczniowie Zespołu Szkół Katolickich otrzymali świadectwo z rąk bp. Stefana Regmunta Krzysztof Król /GN

Mszy św. przewodniczył bp Stefan Regmunt, który odniósł się do 19 lat istnienia szkoły katolickiej przy parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Zielonej Górze. – Dziś chcemy powiedzieć „dziękuję” za miniony czas, za minione doświadczenia. Za tę mądrość, którą pozyskaliśmy dzięki pracy wielu ludzi. Dla uczniów zaczynają się wakacje, chcemy prosić, aby Pan Bóg był z nami w czasie tych wakacji i pomagał nam nadal się rozwijać oraz wracać nieustannie do tego, co jest istotne w naszym kształceniu i wychowaniu. Abyśmy nigdy nie odcięli się od tych ideałów, które nam towarzyszą w trakcie nauki i pobytu w tej szkole. I wreszcie przychodzimy, aby wypraszać Boże błogosławieństwo dla działalności tej szkoły w najbliższym roku, ponieważ zmienia się siedziba szkoły – mówił w homilii biskup.

W nowym roku szkolnym Zespół Szkół Katolickich św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze czekają zmiany. Patronat honorowy nad szkołą objął bp Regmunt. – Poza tym nowy rok szkolny rozpoczniemy w innym miejscu – przy ul. św. Cyryla i Metodego 9. Nowa siedziba gościnnego Gimnazjum nr 2 daje możliwość korzystania z przestronnych pomieszczeń dydaktycznych oraz z sali gimnastycznej. Powoli spełnia się też nasze marzenie, aby edukacja katolicka rozpoczynała się od najwcześniejszych lat. Biskup w specjalnym komunikacie do wiernych napisał: „Sprawa nauczania i wychowania młodego pokolenia stanowi ważne zadanie rodziny i Kościoła”. Dlatego w tym roku, oprócz gimnazjum i liceum, rusza katolicka szkoła podstawowa, a w przyszłości zamierza uruchomić przedszkole – wyjaśnia dyrektor Anna Traczyk.

Do zielonogórskiego "Katolika" uczęszczał syn Dariusza Kamysa. – Warto przysłać tutaj swoje dziecko, aby mieć poczucie bezpieczeństwa. Wiek gimnazjalny to trudny wiek i różne rzeczy chodzą dzieciakom po głowie. Tutaj, w gimnazjum, wiedziałem, że moje dziecko będzie bezpieczne i gdyby cokolwiek złego miało się dziać, to zostanie to wychwycone i ktoś tym się zajmie. Poza tym bardzo fajne grono pedagogiczne. Oni naprawdę kochają swoich uczniów. To się czuje – wyjaśnia D. Kamys. – Oczywiście, jestem katolikiem i chcę, aby moje dziecko było wychowywane w duchu tych wartości. Wysyłając go do takiej szkoły, miałem pewność, że ta ciągłość będzie. Często tak jest, a dzieci na tym cierpią, że inaczej jest w domu, a inaczej w szkole – dodaje.