Dla studenta, przedsiębiorcy i Kowalskiego

kr

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 44/2013

publikacja 31.10.2013 00:15

To pierwszy taki ośrodek w zachodniej Polsce. Ma pomagać nie tylko studentom, ale także małym i średnim przedsiębiorcom.

 – Tu mamy możliwość całorocznej uprawy. Dysponujemy ogrzewanymi szklarniami – wyjaśnia Anna Wysoczańska z LOIiWA – Tu mamy możliwość całorocznej uprawy. Dysponujemy ogrzewanymi szklarniami – wyjaśnia Anna Wysoczańska z LOIiWA
Zdjęcia Krzysztof Król /GN

Niedawno prezydent Bronisław Komorowski otworzył, a bp Stefan Regmunt poświęcił Lubuski Ośrodek Innowacji i Wdrożeń Agrotechnicznych w Kalsku. Kompleks należący do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Sulechowie wybudowano za ponad 40 mln złotych (34 mln z LRPO). Opracowanie technologii nowych gatunków sera, wytwarzania produktów liofilizowanych, opracowanie technologii i stworzenie marki wina lubuskiego – te i inne ambitne cele stawia przed sobą nowa placówka, która ma edukować nie tylko studentów.

Nauka i przemysł

Ośrodek ma również prowadzić działania na rzecz przemysłu. – Mamy świetnie wyposażone laboratorium, to oczywiście nas nie wyróżnia na tle kraju, ale już część technologiczna jak najbardziej. Zrobiliśmy wszystko w skali półprzemysłowej, aby potem wszystko można było łatwiej przenieść do produkcji – wyjaśnia Andrzej Bartkiewicz, dyrektor LOIiWA. Utworzona baza badawcza pozwoli m.in. na prowadzenie prac badawczo-rozwojowych w zakresie analiz przetwórstwa mleka, mięsa, warzyw i owoców; projektowanie nowych produktów; poszukiwanie produktów żywnościowych dla konsumentów mających problemy z przyswajaniem określonych składników pokarmowych czy wspieranie rozwoju wyrobów regionalnych takich jak wino. Ośrodek na pomóc lubuskim firmom przez stworzenie im dostępu do najnowszych osiągnięć nauki. Pierwsze rozmowy już trwają. – W Polsce, ale i na całym świecie dostęp do najnowszych technologii oraz bazy naukowej z zakresu zaawansowanej analityki zarezerwowany jest najczęściej dla największych koncernów. A przecież najistotniejszą rolę w rozwoju gospodarki ma sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Ich jednak nie stać na budowę własnych centrów badawczo-rozwojowych czy finansowanie badań, aby pracować nad nowym produktem. Ten ośrodek ma być takim wsparciem dla branży rolno-spożywczej – zapowiada dyrektor. Jednym z działów jest mleczarnia. – Możemy tu produkować sery żółte, twarożkowe, typu mozzarella, a nawet pleśniowe. Dlaczego mleczarnia? To alternatywa dla tych, którzy chcieliby przetwarzać mleko. Zdecydowana większość z nich prowadzi małe i średnie hodowle, muszą więc poszukiwać dodatkowych źródeł dochodów – zauważa Andrzej Bartkiewicz.

Wystandaryzować produkt

W pracowniach ośrodka oprócz specjalistycznych sprzętów uwagę przykuwa także duża ilość przewodów. – Służą głównie opomiarowaniu, czyli rejestracji parametrów w czasie produkcji. Zależało nam na tym, aby móc powtórzyć dobrą próbę – tłumaczy dyrektor.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.