Kartka od papieża Franciszka

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 45/2013

publikacja 07.11.2013 00:15

Chyba nie spodziewała się takiego odzewu. Ludzie z najodleglejszych miejsc na ziemi spełnili marzenie sześcioletniej dziewczynki chorującej na białaczkę.

 – Tak dużo jest tych kartek, to ja nie umiem do tylu liczyć. Spełniło się moje marzenie – mówi Oliwia – Tak dużo jest tych kartek, to ja nie umiem do tylu liczyć. Spełniło się moje marzenie – mówi Oliwia
Krzysztof Król /GN

Mama chciała zrobić niespodziankę urodzinową swojej chorej na białaczkę córce i poprosiła internautów o przesyłanie dziewczynce kartek urodzinowych. Spodziewała się ich maksymalnie kilkuset. Tymczasem ludzie z całego świata życzenia słali i słali. Wśród nadawców znalazł się nawet papież Franciszek. – Na początku była zapełniona skrzynka, potem mąż zaczął jeździć przyczepką po listy, a potem w końcu poczta dowoziła jej busem. Po prostu szok – opowiada Natalia Gandecka, mama dziewczynki. – Wszystkie kartki są dla nas bardzo ważne, szczególnie te własnoręcznie wykonane przez dzieci. Mam nadzieję, że spełni się nie tylko marzenie naszej córeczki, ale także nasze osobiste i Oliwia wyzdrowieje – dodaje. Dziewczynka zachorowała rok temu. – Najpierw byliśmy z mężem szoku, ale trzeba było się wziąć w garść i zrobić wszystko, żeby ratować dziecko. To był bardzo trudny czas. Ja byłam w ciąży. Choć chciałam cały czas być z córką, lekarze kazali mi uciekać, bo Oliwka dostawała jednak chemię. Nie da się opowiedzieć, co wtedy czuliśmy – opowiada wzruszona mama dziewczynki. – Chemioterapię główną, dożylną Oliwka już zakończyła, a teraz jesteśmy na tzw. chemii podtrzymującej, która będzie trwała mniej więcej rok – dodaje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.