Uczy, jak słuchać

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 23/2014

publikacja 05.06.2014 00:15

Z Czesławem Motyką z parafii MB Różańcowej w Gorzowie Wlkp. o posłudze chorym i Matce prowadzącej do Jezusa, rozmawia Krzysztof Król.

Pan Czesław, blacharz- -lakiernik, jest żonaty od 31 lat.  Ma dwójkę dzieci  i troje wnucząt. W parafii jest nadzwyczajnym szafarzem,  należy do wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym i prowadzi jedną z grup młodzieżowych przygotowujących się  do sakramentu bierzmowania Pan Czesław, blacharz- -lakiernik, jest żonaty od 31 lat. Ma dwójkę dzieci i troje wnucząt. W parafii jest nadzwyczajnym szafarzem, należy do wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym i prowadzi jedną z grup młodzieżowych przygotowujących się do sakramentu bierzmowania
Krzysztof Król /GN

Krzysztof Król: Wybiera się Pan 21 czerwca na srebrną rocznicę koronacji obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej do Rokitna?

Czesław Motyka: Oczywiście. Byłem na koronacji obrazu ćwierć wieku temu i chcę być tam teraz. Jadę, aby podziękować Matce Bożej, bo to dzięki Niej i przy pomocy konkretnych osób nawróciłem się i wszedłem na drogę prowadzącą do Jezusa. Do tej pory byłem tylko niedzielnym katolikiem. Myślę, że zostałem nadzwyczajnym szafarzem Komunii św. też za Jej przyczyną i przy udziale mojego proboszcza ks. Eugeniusza Drzewieckiego.

Jak wygląda Pana posługa?

W naszej parafii jest trzech szafarzy. Pomagamy w rozdzielaniu Komunii św. podczas Mszy św. na większych uroczystościach. Naszym głównym zadaniem jest posługa chorym. Chodzimy z Panem Jezusem do ich domów, ale też do miejscowego domu opieki. Dla mnie to ogromna łaska, że mogę służyć chorym w ten sposób. Oni naprawdę czekają na Komunię św. i są dla mnie niezwykłym świadectwem wiary, przeżywania swojej starości oraz choroby razem z Chrystusem. Niezwykłym doświadczeniem dla każdego szafarza jest możliwość brania do ręki Ciała Pańskiego. To mobilizuje mnie do pracy nad sobą i codziennego uczestnictwa w Eucharystii.

Rokitno to wyjątkowe miejsce dla nadzwyczajnych szafarzy Komunii świętej…

Co roku w Głogowie i właśnie w Rokitnie odbywają się nasze doroczne rekolekcje. To wyjątkowy czas zatrzymania, w którym możemy oderwać się od pracy i codziennego życia, aby zaczerpnąć z ciszy i słowa Bożego. Osobiście bardzo potrzebuję takiego czasu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.