Mail o Biblii

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 36/2014

publikacja 04.09.2014 00:15

O katechezie w gimnazjum, czytaniu Pisma Świętego i metodach interpretacji Biblii z Mateuszem Królakiem ze Wschowy rozmawia Katarzyna Buganik.

Mateusz Królak skończył Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu. Jako katecheta pracuje od 2012 roku. Uczy w Gimnazjum nr 2 i Przedszkolach nr 3 i 5 we Wschowie Mateusz Królak skończył Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu. Jako katecheta pracuje od 2012 roku. Uczy w Gimnazjum nr 2 i Przedszkolach nr 3 i 5 we Wschowie
Katarzyna Buganik /Foto Gość

Katarzyna Buganik: Jako katecheta pracuje Pan od trzech lat. Co Pan robi, by katecheza nie była nudna?


Mateusz Królak: Pracuję w gimnazjum i w przedszkolu. Chcę pokazać uczniom własnym życiem, że wiara daje satysfakcję, że nie wstydzę się Pana Boga. Na lekcjach pracuję różnymi metodami. Pokazuję m.in. prezentacje multimedialne i filmy, które później omawiamy. Korzystam również z Pisma Świętego.


W jaki sposób uczniowie pracują z Pismem Świętym?


Uczniowie najpierw czytają wybrany fragment Biblii, a później ich zadaniem jest przełożenie go w dowolnej formie na czasy współczesne. Omawiamy historie biblijne, np. Adama i Ewy, Noego, Abrahama czy Hioba. Uczniowie przedstawiają scenki teatralne, np. jak dana sytuacja mogłaby wyglądać w dzisiejszych czasach. Przykładowo Adama i Ewę uczniowie przedstawili jako współczesnych ludzi, mężczyznę i kobietę, którzy poznają się przez internetowy portal społecznościowy i rozmawiają ze sobą poprzez maile lub SMS-y. Wspólnie tłumaczymy, wyjaśniamy różne historie i sytuacje, także te trudne i kontrowersyjne, opisane w Biblii, by były dla uczniów zrozumiałe. Poruszamy przy tym różne zagadnienia, m.in. dotyczące małżeństwa, cierpienia czy dążeń współczesnych ludzi. Trudniejsze fragmenty wyjaśniam im poprzez dostępny dla nich, współczesny język. 


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.