Jubileusz „Kotkowiaków”. Charakterystyczne stroje, niezwykła muzyka i oryginalny instrument. On właśnie wyróżnia koźlarzy od innych ludowych muzyków.
– Gram na koźle od ponad 40 lat i uczę tej umiejętności dzieci i młodzież. Umiem też zbudować ten instrument. Trzeba m.in. odrzeć skórę, wykonać drewnianą przebierkę z odpowiednio usytuowanymi dziureczkami i zrobić dwa stroiki – mówi Jurek Skrzypczak
Katarzyna Buganik /Foto Gość
Chociaż kapela ze Zbąszynka ma dopiero 25 lat, jednak jej dzieje mają swój początek o wiele wcześniej. „Kotkowiacy” to nowa nazwa, nadana kapeli koźlarskiej, która rodziła się w latach 60. XX wieku. Twórcą i założycielem ówczesnej kapeli koźlarskiej w Zbąszynku był Tomasz Kotkowiak, muzyk i pasjonat regionalnej tradycji. – Dziadek urodził się w Siedlcu koło Wolsztyna, w rodzinie muzyków ludowych. Do Zbąszynka przyjechał za pracą i tu stworzył kapelę, która działała przy Domu Kolejarza, pod patronatem Związków Zawodowych Kolejarzy – opowiada Jurek Skrzypczak, wnuk Tomasza i szef kapeli koźlarskiej „Kotkowiacy”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.