Człowiek starej, dobrej daty

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 04/2015

publikacja 22.01.2015 00:00

Mówi się, że współcześni dziadkowie coraz więcej czasu poświęcają sobie, a coraz mniej wnukom. Czy to reguła?

Z dziadkiem można pójść na basen, rower albo do kina, ale też na Mszę św. czy na obchody Narodowego Święta Niepodległości Z dziadkiem można pójść na basen, rower albo do kina, ale też na Mszę św. czy na obchody Narodowego Święta Niepodległości
Krzysztof Król /Foto Gość

Być może babcie i dziadkowie zmieniają się, chcą być aktywni i realizować swoje pasje, ale wciąż są ostoją ciepła, miłości i mądrymi nauczycielami dla swoich wnuków. Dobrych przykładów nie brakuje. Tradycyjna polska rodzina Andrzej Serafin z Gorzowa Wlkp. z wnukami czas spędza bardzo często, choć ma też wiele innych zajęć. Zamiast siedzieć cały dzień w kapciach przed telewizorem, woli być wolontariuszem. Dwa lata temu został kierownikiem Działu Pomocy Żywnościowej w Centrum Pomocy Charytatywnej im. Jana Pawła II w Gorzowie Wlkp., które prowadzi Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.