Kopanicę udało się utrzymać

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 09/2015

publikacja 26.02.2015 00:00

– W powstaniu wielkopolskim brali udział mój dziadek ze strony mamy Michał Preisner, mój wujek Bronisław Matysiak i mój tatuś Gracjan Matysiak – wylicza Krystyna Dolczewska z Zielonej Góry.

– Jestem dumna z mojego taty  i zawsze chwalę się  tym, że w mojej  rodzinie było trzech powstańców wielkopolskich  – mówi pani Krystyna – Jestem dumna z mojego taty i zawsze chwalę się tym, że w mojej rodzinie było trzech powstańców wielkopolskich – mówi pani Krystyna
Krzysztof Król /Foto Gość

Wielu mieszkańców naszej diecezji ma korzenie wielkopolskie. Co prawda nie żyją już powstańcy wielkopolscy, ale ich dzieci nie zapominają o bohaterstwie swoich najbliższych. – Mój ojciec był bardzo pobożnym człowiekiem. Uważał, że to Bóg kieruje jego życiem i zawsze chciał się zgadzać z Jego wolą – podkreśla K. Dolczewska. – Codziennie odmawiał Różaniec. Pamiętam, jak klękał, a nasz pies zaraz wskakiwał mu na nogi i leżał na łydkach taty, który tylko uśmiechał się i dalej się modlił.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.