Ojciec powiedział: uciekaj do Europy

ks. Marcin Siewruk

|

Zielonogórsko-Gorzowski 39/2015

publikacja 24.09.2015 00:00

Kryzys migracyjny. Pogranicznicy z Zielonej Góry poprosili 16 września pracowników stołówki Caritas o przygotowanie czterech obiadów. – Chrześcijanie czy muzułmanie? – zapytała Agata Fogel, kierowniczka zielonogórskiej jadłodajni Caritas.

 Marzenie o łatwym przekroczeniu granicy pęka jak bańka mydlana Marzenie o łatwym przekroczeniu granicy pęka jak bańka mydlana
Zdjęcia: Archiwum NoOSG

Czy to ma jakieś znaczenie, czy złapani przez Straż Graniczną Syryjczycy są chrześcijanami czy muzułmanami? – Oczywiście, że przynależność religijna odgrywa dużą rolę w przygotowaniu posiłku, bo muzułmanie nie jedzą wieprzowiny, dlatego używamy mięsa drobiowego albo wołowego – tłumaczy kierowniczka zielonogórskiej jadłodajni.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.