Wiemy, co mamy robić, ale trudno zrezygnować...

mas

publikacja 21.10.2015 20:36

Ikona Chrystusa wędruje 4,5 roku po diecezji i mobilizuje wiernych do modlitwy w rodzinach i nawrócenia.

Wiemy, co mamy robić, ale trudno zrezygnować... Powitanie obrazu Jezusa Miłosiernego w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Przemkowie ks. Marcin Siewruk /Foto Gość

Mieszkańcy parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Przemkowie otworzyli 21 października  przed peregrynującym symbolem Bożego Miłosierdzia swoje domy i serca. Parafianie, przychodząc przed oblicze Chrystusa, mówili o swoich radościach i zmartwieniach. Małżonkowie wyrażali troskę o dzieci, o miłość w rodzinie, o pracę, godziwe warunki życia, o bezpieczny dom.

– Jezu, młody człowiek zapytał Ciebie, co ma robić, aby być doskonałym. Spojrzałeś na niego z miłością i powiedziałeś: „Idź, sprzedaj wszystko, rozdaj ubogim i pójdź za mną”. Odszedł smutny. Miłosierny Jezu, my wiemy, co mamy robić, ale trudno nam zrezygnować z wielu rzeczy – modliła się przed obrazem Chrystusa młodzież.

Głównym momentem powitania obrazu Jezusa Miłosiernego była Msza św. pod przewodnictwem bp. Stefana Regmunta, inicjatora peregrynacji cudownego wizerunku Chrystusa. Bp Regmunt zwrócił uwagę, że rozpoczynające się w parafii rekolekcje to szansa zatrzymania w codziennym pędzie i odbudowania zaufania do miłosiernego Ojca.

– Stając przed Twoim wizerunkiem, Jezu, jesteśmy świadomi naszej grzeszności i małości. Pragniemy w czasie nawiedzenia zanurzyć się w promieniach Twojej miłosiernej miłości. Daj nam łaskę wykorzystania czasu rekolekcji, abyśmy mogli ożywić modlitwę w naszej parafii i rodzinach. Polecamy Tobie młodzież przygotowującą się do Światowych Dni Młodzieży w Krakowie – powiedział ks. Krzysztof Mrukowicz, proboszcz.