Wieczernik buduje naszą tożsamość

kk

publikacja 24.03.2016 22:44

Biskup obmył nogi dwunastu mężczyznom w zielonogórskiej konkatedrze.

Wieczernik buduje naszą tożsamość Obrzęd umycia nóg w zielonogórskiej konkatedrze Krzysztof Król /Foto Gość

Msza Wieczerzy Pańskiej rozpoczęła obchody Triduum Paschalnego. Jest sprawowana w Wielki Czwartek wieczorem na pamiątkę ostatniej wieczerzy, którą Chrystus spożył z apostołami przed swoją męką i śmiercią. Ustanowił wówczas sakramenty Eucharystii i kapłaństwa oraz pozostawił swoim uczniom przykazanie wzajemnej miłości.

Mszy św. w zielonogórskiej konkatedrze przewodniczył bp Tadeusz Lityński, który na początku homilii zadał zgromadzonym pytanie: „Co buduje naszą chrześcijańską tożsamość?”. – Odpowiedź daje Wielki Czwartek. Naszą tożsamość, nasze bycie wyznawcami Chrystusa buduje pamięć o wydarzeniu z Wieczernika. Co więcej, nie tylko jest to w życiu Kościoła wspomnienie Wieczernika, ale z tego wydarzenia także dzisiaj, i jutro, i w przyszłości odbieramy i będziemy odbierać żywy chleb, chleb, który staje się ciałem Chrystusa. Spożywając go na prośbę Jezusa, wchodzimy w osobową relację ze Zbawicielem świata, z samym Bogiem – mówił w homilii bp Lityński.

Misterium Wielkiego Czwartku, jak zauważył biskup, daje głęboki wgląd w istotę Boga i pozwala zrozumieć, czym jest prawdziwa miłość. – To, co najpiękniejsze i najcenniejsze, rodzi się w bólu i cierpieniu – mówił biskup.

Pasterz diecezji wiele miejsca poświęcił też kapłaństwu. – Chciałbym w tym miejscu przeprosić za nasze grzechy w posłudze kapłańskiej, za zdradzone zaufanie wiernych do kapłanów, ale jednocześnie pragnę uwielbić Boga przez kapłaństwo wielu świadków wiary, jak chociażby bł. ks. Jerzego, który nie pozwolił się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężał, i nieprzeciętne kapłaństwo św. Jana Pawła II – mówił biskup. – Z szacunkiem i wdzięcznością pochylam się nad codziennym trudem i ofiarą dzisiejszych kapłanów w kościołach i kaplicach, konfesjonałach, w salkach szkolnych i parafialnych. Trwa nieustannie posługa Jezusa w Kościele przez Jego kapłaństwo.

– Moi kochani, mówię te słowa nie w atmosferze laudacji, ale w postawie pokory i miłości, czego znakiem niech będzie gest umycia nóg i ucałowania waszych stóp. W przedstawicielach parafii konkatedralnej proszę o przyjęcie tego znaku jako szacunku i miłości dla każdego z was i całej waszej wspólnoty, od kapłanów, z prośbą o modlitwę za nas, abyśmy wzrastali w wyznawanej wierze i realizacji Chrystusowej miłości – zakończył.

Po homilii odbył się obrzęd umycia nóg. Msza Wieczerzy Pańskiej zakończyła się przeniesieniem Najświętszego Sakramentu do tzw. ciemnicy.