Za cenę jednej bułki

mas

publikacja 05.06.2016 01:07

Bp Edward Dajczak, pochodzący z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, siostry Jezusa Miłosiernego z Bledzewa i Gorzowa Wlkp., rzecznik prasowy Lednica 2000 Bartłomiej Dobrzyński oraz gorzowscy ratownicy medyczni - lokalne akcenty XX Spotkania Młodych.

Za cenę jednej bułki Ratowniczka medyczna z Harcerskiej Grupy Ratowniczej Gorzów Wlkp. ks. Marcin Siewruk /Foto Gość

– Jest tylko dzisiaj, nie ma jutra! Dla Słowa, które zabrzmiało przed chwilą, jest dzisiaj, Lednica jest dzisiaj, a nie jutro. Bóg dał nam "dzisiaj"… We mnie dzieją się dwa nurty życia, przepiękne, Boże. Odchwaszczanie, zmiękczanie, czynienie siebie urodzajnym, jak to robić, żeby nie komplikować, żeby młody człowiek mógł to przeżyć? Dzisiaj na Lednicy nie zabrzmiała żadna informacja. Autentycznie usłyszane jest tylko to Słowo, które wydaje owoc. Muszę sięgnąć po niezwykłe świadectwo sprzed lat. Kiedyś na bierzmowaniu powiedziałem młodym ludziom: "Kiedy jutro pójdziecie do szkoły i będziecie tacy sami jak dzisiaj, to, po co to było". Po bierzmowaniu młody chłopiec, z ubogiego domu, napisał mi, że szedł rano do szkoły i nie wiedział, co ma zrobić, jak ma być inny. Na ulicy zobaczył, że ludzie kogoś mijają, podszedł bliżej, miejscowy alkoholik obudził się i żebrał. Ludzie przechodzili obok. Chłopak poszedł do sklepu i kupił jedną bułkę, za wszystkie pieniądze, jakie miał, i dał żebrzącemu. W szkole bolała go głowa, ssało w żołądku. Postawił kropkę i dalej napisał: „Nigdy nie było mi tak pięknie, okazałem się człowiekiem, nigdy nie byłem tak dumny z siebie”. Odpisałem mu: "Widzisz chłopie, za cenę jednej bułki poznałeś, co to miłość bliźniego!" – mówił w kazaniu bp Edward Dajczak, ordynariusz koszaliński.

Wcześniej o godz. 15.00 siostra Eliza Kabza, mistrzyni nowicjatu Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego w Bledzewie, prowadziła na Polach Lednickich Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Żarliwej modlitwie nie była w stanie przeszkodzić ulewa, której towarzyszyły grzmoty. Parę minut po zakończeniu koronki nad placem znowu pojawiło się słońce, które wysuszyło pielgrzymów i towarzyszyło spotkaniu aż do późnych godzin wieczornych.

Siostry Jezusa Miłosiernego z Gorzowa Wlkp. i Bledzewa przyjechały na Spotkanie Młodych do Lednicy wspólnie z uczniami ze szkoły dla niewidomych i niedowidzących pod Poznaniem oraz z dziećmi z domu dziecka. – Chcemy dzisiaj przedstawiać Bogu wszystkie intencje zgromadzenia i modlić się o Boże Miłosierdzie dla młodzieży i całego świata – powiedziała siostra Eliza.

Nad bezpieczeństwem uczestników w ósmym sektorze czuwali ratownicy medyczni z Harcerskiej Grupy Ratowniczej Gorzów Wlkp. Gorzowscy harcerze po raz drugi pełnili służbę ratowniczą na Spotkaniu Młodych w Lednicy; w tym roku przyjechał 10-osobowy zespół, prowadzący dwa punkty medyczne, było trzech ratowników medycznych i siedmioro ratowników kwalifikowanych pierwszej pomocy. – Do godz. 18.00 mieliśmy tylko 12 pacjentów, można powiedzieć, że jest bardzo spokojnie. Deszcz spowodował, że nie ma wielkiego upału. Jedna osoba z zaburzeniami kardiologicznymi trafiła do szpitala, pozostałym udzieliliśmy pomocy na miejscu, były to przede wszystkim poparzenia słoneczne, osłabnięcia, otarcia, krwotoki z nosa. Służba w Lednicy jest dla nas okazją doskonalenia umiejętności, uczymy się pracować w terenie, w szczególnych warunkach. Jest 100 tys. ludzi na polu, taka sytuacja nie zdarza się często. Od miesiąca przygotowywaliśmy się logistycznie do przyjazdu, trzeba przewieźć sprzęt medyczny, namioty do spania, wyżywienia dla 10 osób – mówił dowodzący grupą ratowniczą Łukasz Fabich.