- Nie śpiewam dla siebie, ale dla Jezusa. Msza św. ze śpiewem jest jakby bardziej kolorowa - przekonuje 11-letnia Amelia.
▲ – Dzieci tak pięknie śpiewają Jezusowi i Maryi, że ludzie biorą z nich przykład i też szczerze włączają się w modlitwę – zauważa Aneta Wadecka (czwarta od lewej).
Krzysztof Król /Foto Gość
A co mówią inne dzieci? – Bardzo podoba mi się na scholi. Lubię śpiewać na Mszy św. i chwalić Pana Boga – mówi Milena (10 lat). – Tutaj jest fajna atmosfera. Lubię tu przychodzić – zapewnia Hania (10 lat), a Ola (11 lat) dodaje: – Śpiewanie to taka jakby podwójna modlitwa.
Dostępne jest 7% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.