To nie żadne czary-mary

kk

|

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 16/2017

publikacja 20.04.2017 00:00

Jasna Góra, potem Rokitno, a w końcu Katyń – to plany na najbliższą przyszłość Jerzego Białego z Ciborza.

– Po prostu trzeba przyjechać – zachęca Jerzy Biały do udziału w pielgrzymce ze Świebodzina do Rokitna. – Po prostu trzeba przyjechać – zachęca Jerzy Biały do udziału w pielgrzymce ze Świebodzina do Rokitna.
Krzysztof Król /Foto Gość

Na co dzień jest zawodowym kierowcą. Jeździ ciężarówką już od 30 lat. Wydawać by się mogło, że w czasie wolnym będzie stronił od siadania za kierownicą, ale nic bardziej mylnego. Po pracy zamienia cztery na dwa kółka. – To zupełnie inny świat niż jazda samochodem. Cała gama temperatur i zapachów. Tego nie da się opisać – uśmiecha się Jerzy Biały z Ciborza, który kupił motor 10 lat temu. – Jak ktoś nie miał motocykla do czterdziestki, to na pewno będzie miał po czterdziestce. Tak było i ze mną – dodaje ze śmiechem.

Dostępne jest 13% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.